Drużyna ze Stadio Ezio Scida była od samego początku rozgrywek typowana na jednego z głównych kandydatów do zaliczenia spadku z włoskiej elity.
Na domiar złego wielu ekspertów oraz dziennikarzy uważało Crotone za najsłabszego z beniaminków Serie A, mimo że udało mu się zatrzymać bramkostrzelnego Simy'ego oraz sprowadzić takich interesujących graczy jak Luis Rojas, Luca Marrone, Arkadiusz Reca, Emmanuel Rivière, Pedro Pereira, Koffi Djidji, Lisandro Magallán czy Adam Ounas.
Spośród wszystkich wymienionych zawodników tylko 28-letni napastnik spełnił całkowicie pokładane w nim nadzieje za sprawą 19 zdobytych bramek w 34 rozegranych meczach.
Niestety ten dorobek okazał się niewystarczający do tego, aby Crotone mogło choćby nawiązać walkę o utrzymanie w Serie A, w której za swój największy sukces, poza odniesieniem pięciu wygranych, może uznać wywalczenie remisu z Juventusem.
„Stara Dama” nie miała sobie równych w minionych dziewięciu sezonach i już na pewno nie sięgnie po dziesiąty tytuł z rzędu, ponieważ zwycięstwo Interu nad drużyną ze Stadio Ezio Scida odebrało jej matematyczne szansę na obronę mistrzostwa kraju.
Tym samym można już przyjąć za pewnik, że „Nerazzurri” zgarną zwycięstwo w Serie A po raz pierwszy od rozgrywek 2009/2010.