Nieco ponad miesiąc temu we Francji rozpętała się burza. Wywołały ją pomysł, aby do odległej o 400 kilometrów Bretanii udać się prywatnym samolotem, kiedy w grę wchodził choćby pociąg, a także słowa Christophe’a Galtiera.
Następnie Francuz przeprosił za swoje wypowiedzi, mówiąc, że kwestie klimatyczne nie są mu obce i kiedy jest to tylko do przyjęcia pod względem organizacyjnym, klub stawia właśnie na takie rozwiązania. Niesmak jednak pozostał.
Naprzeciw Galtierowi wychodzi Bayern Monachium. Wkrótce czeka go wyjazdowa potyczka w Czechach z tamtejszą Viktorią Pilzno.
Jak przekazały niemieckie media, już zapadła decyzja o podróży na to spotkanie autobusem. Piłkarze i sztab szkoleniowy mają do przejechania około 300 kilometrów, licząc podróż w jedną stronę.
Zawody odbędą się w środę o godzinie 21:00. „Gwiazda Południa” wyjedzie z Niemiec we wtorek i po kilku godzinach dotrze na miejsce.
Podopieczni Juliana Nagelsmanna obecnie z dorobkiem kompletu punktów otwierają tabelę grupy C. Nie licząc Czechów, rywalizują w niej jeszcze z FC Barceloną i Interem Mediolan.