Burnley to rewelacja obecnego sezonu Championship. Ekipa, za której wyniki odpowiada Vincent Kompany, już jakiś czas temu zapewniła sobie awans do Premier League.
Między innymi dlatego Belg mógł pozwolić sobie na rotacje kadrowe w kolejnych spotkaniach. Wszystko po to, by przejrzeć kadrę już pod kątem rywalizacja na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Anglii.
W jednym ze spotkań Burnley zremisowało bezbramkowo z Reading. Prawdopodobnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sytuacja nie spodobała się Huddersfield Town.
Wspomniane ekipy walczą bowiem o utrzymanie w Championship i każdy punkt jest na wagę złota, a domniemany podarowany remis przez beniaminka Premier League może okazać się kluczowy pod kątem pozostania w lidze.
Z tego powodu sprawą zajęła się EFL - informuje „Daily Mail”. Burnley może spotkać się z grzywną oraz odjęciem punktów.
Angieski klub upiera się, że sześć zmian, do których doszło przeciwko Reading, to pokłosie napiętego harmonogramu.
Wydaje się, że nawet ewentualna kara nie powinna mieć wpływu na przyszłość ekipy z Turf Moor w Premier League. Przewaga nad trzecim Luton Town wynosi bowiem 17 punktów.