Utalentowany pomocnik należy do grona najbardziej rozchwytywanych piłkarzy młodego pokolenia na Starym Kontynencie i w trakcie niedawno zakończonych francuskich rozgrywek był obserwowany przez wysłanników czołowych europejskich klubów.
Spośród nich poważne zainteresowanie możliwością nawiązania współpracy z 17-letnim zawodnikiem wyraził Real Madryt, który w ostatnich tygodniach miał mocno zabiegać o usługi młodzieżowego reprezentanta „Trójkolorowych”.
Wiele jednak na to wskazuje, że przedstawiciele „Królewskich” będę musieli odłożyć na później swoje plany związane z zakontraktowaniem Eduardo Camavingi, ponieważ ten miał się zdecydować na pozostanie w Rennes na przynajmniej jeszcze jeden sezon, co zakomunikował sam prezes francuskiego klubu.
- Rozmawialiśmy z nim i zgodziliśmy się na to, że pozostanie w naszym zespole w przyszłych rozgrywkach. Eduardo jest mądrym graczem i wie, na jakim poziomie obecnie się znajduje i kto się nim interesuje, ale mimo to nie otrzymaliśmy do tej pory żadnej oficjalnej oferty dotyczącej jego przeniesienia - powiedział Nicolas Holveck.
Przedstawiciele „Czerwono-Czarnych” za sprawą zajęcia trzeciego miejsca w tabeli Ligue 1 mieli ułatwione zadanie w kwestii przekonania 17-latka do pozostania w drużynie, ponieważ ta dostąpi zaszczytu występu w eliminacjach Ligi Mistrzów.
Ponadto władze Rennes liczą na to, że Camavinga będzie w dalszym ciągu się rozwijał i za rok zainkasują za niego większe pieniądze niż mogłyby obecnie. W mediach spekulowano, że Francuz był teraz do wyciągnięcia za kwotę oscylującą w granicach 80 milionów euro.
Defensywny pomocnik rozegrał 36 spotkań w zakończonych już rozgrywkach i zdobył w nich jedną bramkę oraz zanotował dwie asysty.