Graham Potter, menedżer „The Blues”, dostrzega potrzebę dodania nowego ogniwa w środku pola. Klub stara się spełnić życzenie Anglika, ale to zadanie do łatwych nie należy.
Przez długi czas wydawało się, że na Stamford Bridge trafi Enzo Fernández, jednak operacja spaliła na panewce.
Dziś głównym kandydatem jest Moises Caicedo.
Chelsea rozmawia z Brighton & Hove Albion, lecz negocjacje nie układają się po jej myśli, a oczekiwania finansowe „Mew” ciągle rosną. Obecnie pożądana jest kwota aż 100 milionów funtów.
W tej sytuacji londyńczycy postanowili poszukań alternatywy i znaleźli ją w osobie Amadou Onany, o czym informowało „The Telegraph”.
Jak podaje Footmercato.net, w rzeczywistości ekipa złożyła nawet za piłkarza Evertonu ofertę. Szanse na transfer są mimo wszystko znikome. Przyczyna? „Nie” powiedział sam 21-latek.
Defensywny pomocnik „The Toffees” mierzy blisko dwa metry i jest uczestnikiem Mistrzostw Świata 2022. Ubiegłego lata przybył za 40 milionów euro, w tym cztery miliony w postaci zmiennych. Na Goodison Park gra on regularnie, a jak dotąd udało mu się zgromadzić 20 występów.
To właśnie lęk przed tym, że w dłuższej perspektywie czasu reprezentant Belgii wyląduje na ławce jest najprawdopodobniej przyczyną odrzucenia zalotów ze strony dziesiątej siły Premier League.