Minął tydzień od oficjalnej premiery najnowszej odsłony gry, a EA Sports poinformowało o sprzedaży już 9,1 miliona egzemplarzy, co jest wynikiem rekordowym. Gracze rozegrali już ponad 460 milionów wirtualnych meczów i stworzyli 7,6 miliona drużyn w trybie Ultimate Team. Komunikat prasowy wydany przez kanadyjską firmę nie dotyczył jednak tylko tych zawrotnych liczb.
Twórcy gry zapowiedzieli w nim również możliwą w niedalekiej przyszłości zmianę nazwy. Obecna wymaga oczywiście licencji od światowej organizacji piłkarskiej, która wygasa jednak wraz z końcem przyszłego roku. EA być może liczy się więc z tym, że organizacja przy renegocjacji umowy zażąda więcej pieniędzy, bo sam produkt przynosi też obecnie większe niż kiedykolwiek wcześniej zyski. Poczyniona z wyprzedzeniem zapowiedź możliwego przemianowania gry może posłużyć sprawdzeniu, jak zareagują na to sami gracze.
FIFA na przestrzeni lat zaczęła budzić też różne, niekoniecznie pozytywne skojarzenia. Być może kanadyjski deweloper chciałby odciąć się od federacji oskarżanej o korupcję i przyznającej organizację swoich największych turniejów krajom, w których łamane są prawa człowieka. To jednak tylko domysły. W oficjalnym komunikacie pojawiło się za to zapewnienie, że kwestia praw do nazwy nie ma nic wspólnego z żadnymi innymi licencjami, którymi dysponuje seria.
Skrót przejęty od światowej federacji piłkarskiej jest obecny w tytule gier z serii piłkarskich symulatorów produkowanych przez EA od samego jej początku, czyli roku 1994. Wyszła wtedy FIFA International Soccer, a na okładce widniał Piotr Świerczewski w koszulce reprezentacji Polski z meczu z Anglią. W nazwach kolejnych dwóch części zrezygnowano z członu International, dodano za to rok wydania. FIFA 97 zapoczątkowała obowiązujący do dziś (z wyjątkiem lat 2003-2005, kiedy dodano człon Football) sposób tytułowania kolejnych odsłon.
FIFA pojawiała się też w nazwach wydawanego przez EA menedżera piłkarskiego i gry poświęconej piłce ulicznej. Zabrakło jej tylko w tych produkcjach, które poświęcone było rozgrywkom organizowanym przez UEFĘ i pierwszej edycji stworzonej z myślą o Mistrzostwach Świata (ta nazywała się się po prostu World Cup 98, choć istnieje też oczywiście gra FIFA: Road to World Cup 98, ale ta należy głównej serii).
Zmianę nazwy swojego symulatora piłki nożnej przeprowadziło też ostatnio Konami. Przechodzące dużą rewolucję Pro Evolution Soccer zostało przemianowane na eFootball. Japońska seria ma jednak ogólnie dużo bardziej zawiłą historię nazewnictwa kolejnych części. W Azji gra cały czas ukazywała się pod pierwotnym tytułem Winning Eleven, by w Europie przejąć z czasem nazwę International Super Soccer.
FIFA 22 nie będzie zapewne ostatnią FIFĄ, gdyż EA wydaje kolejne części jesienią i ta z numerkiem 23 zostanie oddana do dyspozycji milionów graczy jeszcze przed wygaśnięciem praw do używania skrótu. Niewykluczone jest też oczywiście dogadanie się dewelopera ze światową federacją.