Obrońca Liverpoolu nie cieszył się w minionych miesiącach zbyt dużym zaufaniem selekcjonera Garetha Southgate'a i dlatego jego ewentualny brak w gronie zawodników powołanych na EURO 2020 nie wzbudziłby wielkiej sensacji.
Ostatecznie opiekun angielskiej kadry znalazł miejsce dla 22-letniego piłkarza w prowadzonym przez siebie zespole i tym samym młody defensor pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji po raz pierwszy od października 2020 roku.
Trent Alexander-Arnold nie może być jednak zachwycony z zanotowanego powrotu, ponieważ w samej końcówce towarzyskiego pojedynku z Austrią nabawił się groźne wyglądającego urazu mięśniowego, który może wykluczyć go z udziału w Mistrzostwach Europy.
- Przyjrzymy się temu. Na razie nie jest dobrze widzieć, że taki zawodników może w taki sposób wypaść z kadry. Ocenimy wszystko w przeciągu najbliższych 24 godzin. Myślę, że doznał kontuzji uda, ale zespół medyczny dokładniej się temu przyjrzy. Potem zobaczymy, jak będzie się czuł i zdecydujemy, co zrobić dalej. Za 24 do 48 godzin będziemy wiedzieć więcej - powiedział opiekun angielskiej drużyny po wspomnianym meczu.
22-latek wystąpił w 45 meczach Liverpoolu w niedawno zakończonym sezonie i zdobył w nich dwie bramki oraz zanotował dziewięć asyst.
„Trzy Lwy” swój udział w EURO 2020 rozpoczną od rywalizacji w grupie D z Chorwacją, Szkocją oraz Czechami.