Mimo że „Carletto” potrafi się wkurzyć, a uniesiona brew przeszła już do legendy w szatniach Milanu, Paris Saint-Germain czy Chelsea, w kwestii piłkarzy najczęściej bierze to, co mu dają.
Jak donosi „AS”, w sprawie Ferlanda Mendy’ego jest inaczej. Szkoleniowiec zamierza zrobić znacznie więcej, aby postawić się władzom Realu Madryt i zatrzymać Francuza.
64-latek nazwał zawodnika najlepszym lewym obrońcą na świecie pod względem defensywnym, a od tego czasu 28-latek tylko zyskał na znaczeniu.
Fran García całkowicie przegrał walkę o skład z dziewięciokrotnym reprezentantem „Trójkolorowych” i Carlo Ancelottiemu trudno wyobrazić sobie kadrę na przyszły sezon bez Mendy’ego. W jego ocenie jest on zwyczajnie pewniakiem.
Aktualnie „Królewscy” walczą o angaż Alphonso Daviesa. Wstępny plan zakłada transfer Kanadyjczyka oraz zatrzymanie Garcíi. Niewykluczone jednak, że scenariusz będzie musiał ulec zmianie, gdyż Włoch ani myśli godzić się na odejście gracza sprowadzonego za około 50 milionów euro.
W tym sezonie Mendy wybiegał na boiska 29 razy i zdobył w tym czasie bramkę. Biorąc to pod uwagę, Ancelotti jest zdania, że może się on doskonale uzupełniać z o wiele bardziej ofensywnym Daviesem.