Jorginho wierzy w zdobycie Złotej Piłki. „W takiej sytuacji trudno o tym nie myśleć”

fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Rafał Bajer
Źródło: Amazon Prime Video

Jorginho dorzucić w środę trzecie trofeum do swojej tegorocznej kolekcji i coraz pewniej czuje się w wyścigu po Złotą Piłkę.

Brazylijczyk z włoskim paszportem jak na razie może zaliczyć 2021 rok do bardzo udanych. Był on istotną postacią zarówno w zespole Chelsea, jak i reprezentacji Włoch, a jego występy przyczyniły się do dużych sukcesów. W klubie wywalczył Ligę Mistrzów i Superpuchar Europy, a mógł do tego dołożyć również FA Cup, gdyby nie porażka w finale. Słodkim dodatkiem było za to Mistrzostwo Europy wraz z drużyną narodową.

Wokół zawodnika ostatnio zrobiło się sporo szumu, ponieważ dzięki takim występom i przede wszystkim sukcesom, wyrósł on na jednego z głównych kandydatów do zdobycia Złotej Piłki. Gracz przyznaje, że sam również coraz częściej o tym myśli.

- Złota Piłka? Kiedy tyle się o tym mówi, to naturalne, że sam zaczynam o tym myśleć - stwierdził w rozmowie z włoskim oddziałem Amazon Prime.

Teraz kibice Chelsea widzą w nim filar środkowej linii, choć początki na Stamford Bridge wcale nie były takie łatwe. Jorginho przyznaje, że we Włoszech koncentrował się na poprawianiu swojej gry kosztem warunków fizycznych. Zderzenie z warunkami Premier League wymagało od niego adaptacji.

W wywiadzie piłkarz cofnął się również wspomnieniami do swoich początków z grą w piłkę. Przyznaje, że po EURO 2020 miał szansę sentymentalnie wrócić do tamtych czasów.

- Wszystko zaczęło się dla mnie w Hellasie Verona. Trafiłem tam w wieku 15 lat, zarabiałem 20 euro tygodniowo. Kupowałem sobie milkshake'a za jednego euro, siadałem na schodach na Piazza Bra i całe popołudnie patrzyłem na przechodzących tam ludzi - powiedział.

- Ostatnio tam wróciłem i zdecydowałem znów kupić ten sam napój, znów usiąść na tych schodach, po tych wszystkich latach pełnych poświęceń. To było dla mnie bardzo emocjonalne przeżycie, być tam zupełnie sam.

- Co bym powiedział 15-letniemu sobie? Żebym zawsze w siebie wierzył i nigdy się nie poddawał. Trudne momenty prędzej czy później i tak się pojawią, wiele osób postara się ciebie zniszczyć, ale zawsze można też liczyć na tych, którzy są po twojej stronie. Nikt nie może zdecydować o twojej przyszłości, tylko ty na nią wpływasz.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy