Ghańczyk do opuszczenia Eredivisie dążył już od dłuższego czasu, ale początkowo zgody na to nie dawał pracodawca. Zmieniło się to dopiero podczas minionego okna transferowego.
Po otwarciu się przez amsterdamczyków na rozstanie do walki o ofensywnego pomocnika stanęło kilka ekip.
Blisko angażu 20-latka była Chelsea, ale ostatecznie operacja nie została zrealizowana.
– Prawda jest taka, że mieliśmy już ustalony kontrakt z Chelsea, ale do transakcji ostatecznie nie doszło. Kudus rozmawiał już nawet z menedżerem Chelsea, lecz wszystko się wysypało. Powód to absurdalna oferta, którą złożyli za niego sternicy londyńskiego klubu – wyznała Jennifer Mendelewitsch, agentka piłkarza.
Fiasko wykorzystał West Ham United. „Młoty” na całą transakcję wyłożyły 43 miliony euro i w tym momencie z pewnością nie żałują wydatku.
Mohammed Kudus w pięciu ostatnich meczach strzelił trzy gole oraz zanotował asystę.
Jak zauważa Fabrizio Romano, dziś jest on kluczową postacią projektu.
Niewykluczone, że jeśli gracz utrzyma formę, niebawem będzie miał możliwość przeniesienia się do jeszcze lepszego klubu.