Wychowanek Chelsea rozstał się blisko dwa lata temu z agencją menedżerską Stellar Football i powierzył czuwanie nad przebiegiem profesjonalnej kariery ojcu.
Ten nie posiadał na tym polu odpowiedniego doświadczenia. Dlatego za zgodą syna poszukiwał bardziej specjalistycznych doradców, by pomogli mu w prowadzeniu negocjacji z klubami.
Tu Mason Mount stawiał do niedawna na pierwszym miejscu przedłużenie kontraktu z „The Blues”.
Obie strony były początkowo optymistycznie nastawione do znalezienia nici porozumienia. Ostatnie transfery sprawiły jednak, że reprezentant Anglii nie może liczyć na otrzymanie satysfakcjonującej go oferty.
W efekcie otworzył się on na przedwczesne opuszczenie Stamford Bridge, co momentalnie starają się wykorzystać takie marki, jak Liverpool, Manchester United czy Newcastle United.
Podjęcie bardzo ważnej decyzji odnośnie najbliższej przyszłości przez 24-letniego zawodnika wymaga od niego pochylania się nad wieloma istotnymi sprawami. Z kolei to wpłynęłoby bez wątpienia na jego boiskową postawę i utrudniłoby mu wynegocjowanie odpowiednich warunków.
Z tego też powodu Mount postanowił odciążyć ojca i nawiązał współpracę z Neilem Fewingsem z agencji menedżerskiej ROOF, która dba o interesy między innymi jego klubowego kolegi - Kaia Havertza czy Sadio Mané, Serge'a Gnabry'ego, Virgila van Dijka, Tammy'ego Abrahama, Harveya Elliota i Marca-André ter Stegena.
Od tego momentu możemy spodziewać się przyśpieszenia toczących się rozmów z zespołami zainteresowanymi pomocnikiem.
Reprezentant Anglii zanotował trzy trafienia i sześć asyst w 32 występach w tym sezonie.
Mount opuścił do tej pory tylko dwukrotnie Chelsea. W obu przypadkach w ramach wypożyczenia do - Vitesse w sezonie 2017/2018 i Derby County w 2018/2019.