Katar po raz kolejny szokuje nagłą decyzję, która z pewnością uderzy w kibiców. Na kilkadziesiąt godzin przed inauguracją długo oczekiwanego turnieju, tamtejsi urzędnicy zabronili sprzedaży na terenie stadionów piwa. Do zakupu na miejscu będą tylko bezalkoholowe zamienniki, co raczej nie spotka się z pozytywnym odbiorem.
Piątkowa decyzja podjęta przez działaczy zajmujących się Mistrzostwami Świata wywraca do góry nogami wcześniejsze plany i założenia. Przede wszystkim jednak koliduje z interesami FIFA, która na wskutek postawy Katarczyków może stracić duże pieniądze.
Międzynarodowa organizacja przed imprezą zawarła współpracę z gigantem rynku piwowarskiego – Budweiserem. Amerykański koncern, na wskutek zawartej umowy wartej 75 milionów dolarów, miał pełnić rolę głównego dystrybutora trunku, oferując pełnie swojego asortymentu na stadionach.
Firma rozstawiła już nawet swoje specjalne czerwone namioty, które kojarzą się z ich flagowym produktem. Te muszą zostać teraz zastąpione tymi niebieskimi, korespondującymi z bezalkoholowymi napojami.
Oczywiście, „prawdziwe piwo” nadal będzie dostępne w luksusowych apartamentach zarezerwowanych dla urzędników i innych bogatych gości.
Organizatorzy Pucharu Świata odmówili komentarzy w tej sprawie. Jedno jest pewne – w gabinetach FIFA atmosfera nie jest najlepsza.
Nie wiadomo też, czy Katarczycy w ostatniej chwili nie zdecydują się na zmianę innych ustaleń.