Moisés Caicedo od dłuższego czasu tkwi na radarze Chelsea. Klub ze Stamford Bridge już zimą zabiegał o transfer, ale bez skutku. Pewne było zatem, że wznowi starania latem.
Na początku czerwca londyńczycy zaproponowali za 21-latka z Santo Domingo 60 milionów funtów (niecałe 70 milionów euro). Brighton & Hove Albion momentalnie ją odrzuciło, przedstawiając klarowne stanowisko.
Ekipa z Amex Stadium wyceniła Ekwadorczyka na 100 milionów funtów, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że podpisał on nowy, obowiązujący do czerwca 2027 roku, kontrakt w marcu.
David Ornstein z The Athletic.com donosi, że nową ofertę Chelsea spotkał podobny los.
„The Blues” tym razem wyłożyli na stół o dziesięć milionów więcej niż poprzednio, czyli 70 milionów funtów (ponad 81 milionów euro). Propozycja uwzględniała również bonusy.
Klub z południowego wybrzeża jest przygotowany na możliwość utraty Caicedo, ale tylko, jeśli cena wywoławcza zostanie spełniona. Sam pomocnik czuje się nieco rozczarowany. Po fiasku styczniowych negocjacji otrzymał zapewnienie, że będzie mógł odejść. Żądania jego pracodawcy skutecznie blokują ruch.
Chelsea nie składa broni. Prawdopodobnie wróci z nową ofertą.
Caicedo zaliczył w minionym sezonie 37 spotkań w Premier League, występując głównie na pozycji defensywnego pomocnika. Jego repertuar uwzględnia również grę nieco wyżej.