Doświadczony skrzydłowy rozwiązał w trakcie zimowego okna transferowego umowę z Al-Sadd i w ten sposób pozostawił sobie furtkę do zasilenia szeregów jednego z zespołu, gdzie formalnie zakupowe szaleństwo dobiegło końca w styczniu.
André Ayew postanowił niezwłocznie z niej skorzystać po tym, jak w mediach zaczęły pojawiać się sugestie o zabieganiu o jego względy przez Everton.
Klub z niebieskiej części Liverpoolu nie ma jednak ostatnio szczęścia do przekonania piłkarzy do zaakceptowania proponowanych im warunków i przegrał kolejną rywalizację o zawodnika. Tym razem plany „The Toffees” pokrzyżowało Nottingham Forest.
Beniaminek Premier League ogłosił fakt nawiązania współpracy z reprezentantem Ghany do końca obecnego sezonu.
- To wspaniałe uczucie podpisać kontrakt z Nottingham Forest. Wiem, jak duży jest klub i wiem, ile znaczy dla miasta i fanów. Zawsze było mi ciężko, kiedy grałem przeciwko temu zespołowi na City Ground. Ja sam kocham ten stadion - powiedział 33-letni piłkarz, będący bohaterem... 30. transferu zrealizowanego przez angielski klub od momentu zaliczenia powrotu do Premier League minionego lata.
- Menedżer Steve Cooper to ktoś, kto zna mnie bardzo dobrze i wie, jak ze mną pracować zarówno na boisku, jak i poza nim. Mamy silne relacje, on jest wyjątkowym trenerem i wyjątkowym człowiekiem, kimś, kogo naprawdę podziwiam. Wiem, co mogę wnieść do zespołu, jestem gotów dać z siebie wszystko i upewnić się, że jesteśmy w stanie pozostać w Premier League - dodał skrzydłowy, wskazując na to, że jego były szkoleniowiec ze Swansea City odegrał kluczową rolę w odrzuceniu możliwości gry w Evertonie.
Były gracz wspomnianego walijskiego zespołu oraz takich ekip, jak Olympique Marsylia, Lorient, West Ham United oraz Fenerbahçe występował od lipca 2021 roku w Al-Sadd.
Od tego czasu rozegrał 39 spotkań dla katarskiej drużyny, strzelając 22 gole i zaliczając trzy asysty, co przełożyło się na wygranie mistrzostwa i pucharu kraju.
Powrót Ayewa do Premier League oznacza, że będzie miał po raz kolejny okazję rywalizować z bratem Jordanem, który broni barw Crystal Palace.