Holenderski szkoleniowiec poświęcił się w minionych latach pracy w charakterze selekcjonera i przed rozpoczęciem pracy w „Białych koszulach” odpowiadał za wyniki takich reprezentacji, jak Arabia Saudyjska czy Australia. Z tą pierwszą udało mu się wywalczyć awans na mundial w 2018 roku, ale już na samym turnieju poprowadził tę drugą.
69-latek nie zagrzał jednak zbyt długo miejsca na ławce „Socceroos”, ponieważ po dwóch porażkach i remisie w fazie grupowej rosyjskiej imprezy został zwolniony, aby następnie po kilku miesiącach przejąć stery nad Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, które miał okazję prowadzić dwukrotnie. Najpierw od marca do grudnia 2019 i potem od grudnia 2020 do lutego 2022 roku.
Przedstawiciele tamtejszego futbolu postanowili po raz drugi zakończyć przedwcześnie współpracę z Bertem van Marwijkiem z uwagi na niezadowalające wyniki osiągane przez azjatycką drużynę w eliminacjach Mistrzostw Świata.
„Białe koszule” zajmują w swojej grupie trzecie miejsce, oznaczające udział w barażach o awans na mundial. Zjednoczone Emiraty Arabskie nie mają już żadnych szans na poprawę tej lokaty i muszą jej bronić pod naporem Libanu oraz Iraku w dwóch ostatnich seriach spotkań.
Bert van Marwijk odnosił w przeszłości sukcesy na ławce trenerskiej Feyenoordu, z którym wygrał Puchar UEFA (2001/2002) i Puchar Holandii (2007/2008) oraz poprowadził reprezentację „Oranje” do finału Mistrzostw Świata w 2010 roku, w którym lepsi okazali się Hiszpanie (0:1 po dogrywce).