Nie ma wątpliwości, że od wielu lat niepodważalnym numerem jeden między słupkami Bayernu Monachium jest Manuel Neuer. Właściwie każdy golkiper, którzy przychodzi do Bawarii, może liczyć na szanse wyłącznie, gdy reprezentant Niemiec boryka się z kłopotami zdrowotnymi.
Bramkarzom na Allianz Arenie jest więc ciężko o rozwój. Mowa tu szczególnie o tych młodych, którzy niczym powietrze, potrzebują regularnych występów.
W tej grupie znajduje się między innymi Christian Früchtl, który jest wychowankiem mistrza Niemiec. Do tej pory w pierwszej drużynie miał jednak okazję rozegrać raptem jedno spotkanie.
Brak szans ze strony sztabu szkoleniowego dla 22-latka spowodował, że ten postanowił poszukać dla siebie nowego pracodawcy. Od jakiegoś czasu prowadził rozmowy z Austrią Wiedeń i te ostatecznie zakończyły się powodzeniem.
Früchtl przeszedł więc w ostatnich dniach testy medyczne, które wypadły pomyślnie, i transakcja w środę mogła zostać sformalizowana. Podpisał kontrakt do 30 czerwca 2025 roku.
- Dla Christiana przeprowadzka to normalny i niezbędny kolejny krok w karierze. Transfer był jego życzeniem i w pełni to rozumiemy. Musi się rozwijać. Jesteśmy odpowiedzialni za to, by mu umożliwić taką opcję - powiedział dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidžić.