Przerwa w europejskich pucharach pozwoliła nieco przyspieszyć tempo w ligowych rozgrywkach. W środę i czwartek swoje mecze rozgrywają między innymi zespoły z Premier League.
Do ciekawej potyczki doszło na Old Trafford, gdzie Manchester United mierzył się z Tottenhamem.
Choć to druga z tych ekip jest wyżej notowana w tabeli, to jednak trzy punkty mogą przypisać sobie po tym starciu podopieczni Erika ten Haga, którzy pokonali rywala w stosunku 2-0. Bramki na wagę triumfu to zasługa Freda i Bruno Fernandesa.
37-latek nie należy do ulubieńców ten Haga i Holender stawia na niego z reguły w mniej ważnych spotkaniach. To z kolei irytuje samego gracza, czego dał upust właśnie w ostatnich minutach środowego starcia.
***
Dlatego Cristiano Ronaldo przedwcześnie zszedł do szatni w meczu z Tottenhamem
***
Menedżer został zapytany o tę sytuację zaraz po zwycięstwie nad Tottenhamem. Jak zareagował? Przyznał, że na pewno zajmie się tą sprawą i okazuje się, że nie rzucał słów na wiatr.
W czwartkowy wieczór pojawia się bowiem najpierw informacja na łamach „Daily Mail”, że Cristiano Ronaldo odmówił wejścia na boisko przeciwko Tottenhamowi. Chwilę później klub opublikował komunikat, w którym poinformował o odsunięciu Portugalczyka od składu na mecz ligowy z Chelsea w najbliższy weekend.
„Cristiano Ronaldo nie pojawi się w kadrze Manchesteru United podczas sobotniego meczu Premier League z Chelsea.
Reszta składu jest w pełni skoncentrowana na przygotowaniach do tego spotkania” - czytamy w oświadczeniu.
Na razie nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Portugalczyka.
Mówi się, że obie strony dążą do zimowego transferu 37-latka. Jeśli to się nie uda, Ronaldo zmieni barwy z końcem umowy latem 2023 roku.