35-latek powinien w najbliższych dniach polecieć do Brazylii, aby przejść testy medyczne i dogadać szczegóły swojego kontraktu.
Pozostaje on wolnym zawodnikiem od początku lipca po tym, jak wygasła jego umowa z Anderlechtem.
W ostatnich dniach pojawiały się plotki, że być może także w nowym sezonie zawodnik będzie reprezentował barwy „Fiołków”, jednak wszystko wskazuje na to, że wyląduje on w Kraju Kawy.
Do ekipy z Belgii przeniósł się dopiero 31 stycznia tego roku z francuskiego Stade Brestois 29. W sumie w minionej kampanii rozegrał on 34 spotkania, strzelił 11 goli (z czego dziewięć dla Anderlechtu) i zanotował cztery asysty.
W ubiegłym sezonie dotarł z nią do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, ale w Jupiler Pro League uplasował się dopiero na 11. pozycji. Z kolei zespół z Bretanii zajął 14. miejsce w Ligue 1.
W przeszłości 94-krotny reprezentant Algierii i uczestnik mundialu w 2014 roku występował w takich klubach, jak Sporting, Leicester City, Newcastle United, Fenerbahçe, AS Monaco czy Olympique Lyon.
Z dwoma pierwszymi zagrał w Lidze Mistrzów, a po zdobyciu w 2016 roku mistrzostwa Anglii „Lisy” zapłaciły za niego 31 milionów euro.
Teraz mistrz Afryki z 2019 roku prawdopodobnie przeniesie się do przedostatniego zespołu ligi brazylijskiej.
Na 18. kolejek przed zakończeniem sezonu traci on siedem punktów do bezpiecznej pozycji, a obecnie notuje serię czterech porażek z rzędu.