Dobre wieści w sprawie Polaka zostały oficjalnie potwierdzone. Zawodnik, który nie mieścił się w składzie „Lisów” opuścił zespół i może teraz na poważnie liczyć na regularne występy. W końcówce okna walczyła o niego Cracovia, lecz ostatecznie działacze z King Power Stadium uznali, że mają inne plany na dalszy rozwój kariery 21-latka.
Skrzydłowy rozpoczęty już sezon spędzi w zespole Oud-Heverlee Leuven. Transfer do belgijskiego drugoligowca może zaskakiwać, lecz należy zwrócić uwagę na to, że klub ten jest w posiadaniu Vichaia Srivaddhanaprabhy, czyli właściciela Leicester. Dzięki temu mistrz Anglii z 2016 roku będzie miał większą kontrolę nad piłkarzem i będzie mógł ocenić czy ten będzie jeszcze przydatny w przyszłości.
Dzięki przeprowadzce Kapustka będzie mógł też zasmakować walki o wyższe cele. Leuven ma ambitne plany i zamierza awansować do belgijskiej ekstraklasy. Polak otrzymał zadanie, by pomóc w osiągnięciu tego celu.
Transferu z pewnością nie można uznać za awans sportowy, ale będzie on istotną szansą dla gracza na pokazanie się i odbudowanie formy. Taki kierunek można traktować po części jako ostateczną alternatywę. Wcześniej Kapustka był już o krok od Benevento, gdzie udał się nawet na testy medyczne. Okno transferowe we Włoszech zostało zamknięte jednak wcześniej, a klubom nie udało się w odpowiednim czasie ustalić warunków porozumienia.
Wychowanek Cracovii trafił do Leicester w 2016 roku po tym jak zabłysnął na EURO 2016. Do tej pory nie udało mu się przebić do pierwszego składu i w obecnym sezonie również się na to nie zapowiadało.