33-latek w niedzielę po raz pierwszy odebrał trofeum jako kapitan zespołu. Nim do tego doszło, zawodnik podjął ważną decyzję.
Jak poinformowała „Marca”, wszechstronny obrońca postanowił kontynuować karierę w Realu Madryt.
Kontrakt Hiszpana obowiązuje tylko do 30 czerwca. Carlo Ancelotti wyjaśnił jednak, że legendy pokroju Toniego Kroosa czy właśnie Nacho Fernándeza same mogą decydować o swojej przyszłości.
Po kontuzjach Édera Militão, a później Davida Alaby, defensor ponownie poczuł się ważny i cieszy się regularnymi występami. To oczywiście miało wpływ na decyzję piłkarza.
Według hiszpańskiego dziennika do ustalenia pozostaje jedynie termin podpisania nowej umowy, która prawdopodobnie zwiąże obie strony do połowy 2025 roku, czyli równo o 12 miesięcy dłużej.
To polityka chętnie stosowana przez „Los Blancos” wobec graczy po 30. roku życia.
24-krotny reprezentant Hiszpanii na swoim koncie ma już 340 występów w koszulce madryckiej ekipy. Podczas bieżącej kampanii rozegrał 21 spotkań.
Z uwagi na absencje, co najmniej do marca Nacho będzie miał zapewnione miejsce w wyjściowym składzie. Wtedy powrócić ma Militão.