Ofensywny pomocnik znajdował się pod baczną obserwacją wysłanników „The Blues” w trakcie swojego pobytu w Dynamie Moskwa. W pewnym momencie przerodziło się ono w podjęcie rozmów na temat ustalenia warunków jego transferu oraz warunków indywidualnej umowy.
Realizacja całego przedsięwzięcia stanęła następnie pod znakiem zapytania w obliczu sankcji nałożonych na Rosję w obliczu prowadzonej wojny z Ukrainą oraz negatywnego odbioru sprowadzenia takiego zawodnika.
Chelsea poszukiwała różnych opcji załagodzenia sytuacji i podjęła decyzję o pozyskaniu piłkarza. Ten zapatrywał się początkowo w dość optymistyczny sposób na przeprowadzkę na Stamford Bridge, ale ostatecznie wylądował w Realu Sociedad.
Arsen Zacharian zapewnił na łamach „Mundo Deportivo”, że zmiana kierunku kontynuowania kariery była wyłącznie jego decyzją, ponieważ uznał przenosiny na Półwysep Iberyjski za korzystniejsze pod względem sportowym.
- To prawda, miałem ofertę z Chelsea, ale wolałem podpisać kontrakt z Realem Sociedad. Chciałem przyjechać do LaLigi i Hiszpanii. Dlatego przyszedłem do Realu. Gra Realu jest dla mnie bardzo korzystna, zawsze kontrolujemy grę - powiedział reprezentant Rosji.
Blisko 21-letni pomocnik nie może czuć się do końca usatysfakcjonowany dotychczasowym pobytem w ekipie z Kraju Basków, ponieważ zanotował tylko trzy trafienia i trzy asysty w 38 meczach.
Zespół z San Sebastian przeznaczył 13 milionów euro sumy podstawowej na pozyskanie Zachariana, który związał się z nim kontraktem ważnym do 30 czerwca 2029 roku.