Od tygodni między wicemistrzem a mistrzem Anglii - Manchesterem City - trwa zażarta walka poza boiskiem o zakontraktowanie najbardziej cenionego defensywnego pomocnika na Wyspach Brytyjskich.
West Ham United zdążył już odrzucić kilka ofert od jednej i drugiej strony, gdyż ich całkowita wartość nie dorównywała żądanym 100 milionom funtów.
Aktualnie największą determinację w celu pozyskania reprezentanta Anglii wykazują „Kanonierzy”. Według Davida Ornsteina wysłali oni oficjalną ofertę do derbowego rywala. Na stole pojawiła się propozycja opiewająca na 100 milionów funtów plus pięć milionów funtów w ramach bonusów.
Władze „Młotów” nie zamierzają dawać „zielonego światła” na transfer, licząc na jeszcze lepszą odpowiedź ze strony Manchesteru City. Nie wskazano konkretnie, ile czasu na reakcję ma konkurent.
Wszystko zmierza jednak do tego, że Rice stanie się bohaterem najdroższego transferu wewnątrz Premier League.
Do tej pory rekord ten należy do Jacka Grealisha, który kosztował Manchester City 100 milionów funtów.
Aspiracje do tytułu najdroższego Brytyjczyka zgłosił też Jude Bellingham - on przy okazji transferu z Borussii Dortmund do Realu Madryt kosztował 103 miliony euro, a ewentualne bonusy to 30% tej kwoty.
Saga Rice'a zbliża się do triumfalnego końca, o ile „Obywatele” nie zaskoczą w licytacji.
Rice opuści West Ham United po ośmiu latach. Miniony sezon w jego wykonaniu to pięć goli i cztery asysty w 50 meczach. Przyczynił się do wywalczenia trofeum w ramach Ligi Konferencji Europy.