Odkąd z Old Trafford odszedł Sir Alex Fergusson, Manchester United nie potrafi nawiązać do czasów swojej świetności. Co prawda drużynie udało się wywalczyć kilka trofeów, ale w lidze sytuacja nie jest już tak łatwa. Drużyna nie radzi sobie najlepiej i spotyka się z falami krytyki, ale Ole Gunnar Solskjær twierdzi, że takie obrotu spraw można było się spodziewać.
Szkoleniowiec podkreśla, że zespół znajduje się w fazie zmian, a ostatnimi czasy dołączono do niego wielu młodych zawodników, dlatego krytycy nie powinni spodziewać się, że drużyna nagle zacznie wygrywać.
- To nie są lata 90., teraz mamy inną erę, inną grupę piłkarzy, którą dopiero budujemy - mówi Norweg w rozmowie z dziennikarzami.
- Doskonale zdajemy sobie sprawę, że będziemy mieli wzloty i upadki.
- Nie wiem, co myślą o nas przeciwnicy. Wiem, że jak się przyjrzeć naszym meczom, to nie zawsze radzimy sobie źle. Czasem nam czegoś brakuje, dostrzegłem to już kilka razy, ale niezbyt często. Nie mogę patrzeć na to, co myślą inni. My pracujemy nad swoim rozwojem, bo taki jest nasz obowiązek.
Solskjær podkreśla, że jest zadowolony z grupy młodych piłkarzy i liczy, że choć część z nich będzie stanowiła o sile Manchesteru United w przyszłości.
- Chcę zobaczyć jak ci młodzi zawodnicy rozkwitają. Mało jest wielkich klubów, takich jak nasz, które stawiają na młodzież. Mają szansę dojrzewać i mam nadzieję, że w przyszłości część z nich będzie członkami odnoszącej sukcesy drużyny.