Niedawno Maciej Wąsowski z Weszlo.com zasugerował, że Raków Częstochowa może rozglądać się zimą za zawodnikami na pięć pozycji. Chodzi o środkowego obrońcę, wahadłowego, defensywnego pomocnika, ofensywnego pomocnika oraz napastnika, który jest poszukiwany przez mistrza Polski od dawna.
Piotr Koźmiński ze Sportowefakty.wp.pl w programie „Okno Transferowe” skrócił nieco tę listę. Jego zdaniem absolutne priorytety są trzy.
- W kuluarowych rozmowach słyszę, że gdyby trzy transfery, które chcą zrobić, doszły do skutku, to Raków wydałby tej zimy ponad trzy miliony euro. Mistrz Polski składa na rynku zapotrzebowanie na środkowego obrońcę, pomocnika „box to box” i napastnika. Przy każdej z tych pozycji jest adnotacja, że może zapłacić milion euro albo nawet trochę więcej. To brzmi nieźle - przyznał dziennikarz.
- Dochodzimy do pewnego „ale”. Przy obrońcy i pomocniku jest zaznaczenie, że najlepiej, żeby miał poniżej 21 lat. Tu masz problem, bo w wielu kierunkach milion euro, mimo że w naszych warunkach brzmi dobrze, może okazać się za mało. Pytanie, na ile uda się połączyć kropki. Natomiast tak jak mówię, Raków wysłał wyraźny sygnał, że ma pieniądze i jest gotowy zapłacić za piłkarza, który mu się spodoba - dodał Koźmiński.
Zasugerował on, że są spore szanse na to, iż to właśnie Raków może wydać zimą najwięcej pieniędzy ze wszystkich przedstawicieli Ekstraklasy.
Na razie szeregi częstochowian zasilił bramkarz Muhamed Šahinović.
***
Raków Częstochowa: Bramkarz o krok od definitywnego odejścia. „99 procent”