Twarde rządy Luciano Spallettiego w reprezentacji Włoch. Krucjata przeciwko... PlayStation

fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Źródło: La Gazzetta dello Sport

Luciano Spalletti zamierza przywrócić reprezentacji Włoch blask. Selekcjoner wprowadził kilka zasad, w tym całkowite wykluczenie gier komputerowych na zgrupowaniach. Mają wygrać Mistrzostwa Europy, a nie „Call of Duty” - powiedział 64-latek w rozmowie z „La Gazzetta dello Sport”.

Kibice reprezentacji Italii przeżywają w ostatnich lat prawdziwą huśtawkę emocji. Po okresie kryzysu kadra pod przywództwem Roberto Manciniego sięgnęła po triumf na Mistrzostwach Europy. „Squadra Azzurra” nie gościła na szczycie zbyt długo. 

W następnych miesiącach czempioni Starego Kontynentu nie imponowali formą w eliminacjach do Mistrzostw Świata w Katarze. Szanse na awans pogrzebali w starciu barażowym z Macedonią Północną.

Mancini zrezygnował z funkcji selekcjonera w trakcie kwalifikacji do EURO w Niemczech. Podobny ciężar wyciągnięcia reprezentacji z kryzysu jak on w 2018 roku wziął na siebie Luciano Spalletti.

64-latek, który celebrował w poprzednim sezonie scudetto z Napoli, ma przywrócić narodowej drużynie blask. Po rozegraniu czterech spotkań towarzyskich jego podopieczni będą bronić tytuł mistrza Europy. Zmagania za naszą zachodnią granicą rozpoczną od grupowej rywalizacji z Albanią, Hiszpanią i Chorwacją. Jak widać, łatwo nie będzie.

Spalletti zamierza wprowadzić w kadrze kilka zmian. Przede wszystkim, jako przeciwnik nowoczesnych technologii, zakazał zawodnikom gry na PlayStation.

- Muszę znosić telefony komórkowe, ale nie można ich trzymać na stole do masażu ani podczas zabiegów. Mówiłem o grach wideo, bo były rzeczy, które mi się nie podobały i proszę pisać „nie” wielkimi literami. Chcę przywrócić dawne spotkania zespołowe, stare zwyczaje i atmosferę. Proste i przydatne rzeczy. Buffon mi w tym pomoże. Jeśli nowoczesność oznacza granie na Playstation do czwartej rano w noc poprzedzającą mecz, to nowoczesność nie jest wcale taka wspaniała - tłumaczył w rozmowie z „La Gazzetta dello Sport”.

- Musisz przychodzić do reprezentacji narodowej z błyszczącymi oczami i bijącym sercem, zawodnicy powinni być jak stado wilków, podążać za sobą, aby popychać swoich kolegów do przodu i nie pozostawiać nikogo w tyle. Włosi wymagają fajnego i odpowiedzialnego zespołu, twardego i odważnego. Przychodzą do reprezentacji narodowej, aby wygrać mistrzostwa Europy, a nie wygrać „Call of Duty”.

- Niektórzy piłkarze musieli wierzyć, że Spalletti tylko szczeka i nie gryzie, ale mylili się i teraz musimy wyjaśnić pewne rzeczy. Odtąd będą zostawiać Playstation w domu i nie zabiorą go już ze sobą. Wymyślę dla nich małą grę, która odwróci ich uwagę w nocy. Przyjdą do mnie i wieczorem będę im zadawał pracę domową, jeśli w ciągu dnia praca nie wystarczy. Ponieważ w drużynie narodowej trzeba trzymać się właściwej ścieżki, koncentrować się i nie oszukiwać - zapewniał były opiekun Empoli, AS Romy, Zenitu Sankt Petersburg czy Interu Mediolan.

Reprezentacja Italii zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w rankingu UEFA. Tuż przed nią są Hiszpanii, a za plecami Chorwaci.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Definitywny transfer Łukasza Poręby Obrońca może odejść z Rakowa Częstochowa. To nie miało tak wyglądać Lech Poznań zatrzymuje Bartosza Salamona. Warunki nowego kontraktu ustalone OFICJALNIE: Szeroka kadra Anglii na EURO 2024. Gareth Southgate pominął głośne nazwiska OFICJALNIE: Kadra Portugalii na EURO 2024. Czas na ostatni taniec Cristiano Ronaldo? Manchester City walczy o wielki transfer wewnątrz Premier League! Jeden problem Marek Papszun zdecydowany w sprawie Sonny'ego Kittela?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy