Podczas tradycyjnego briefingu po zakończeniu otwartego treningu Zenita Sankt Petersburg, trener drużyny Luciano Spaletti wypowiedział się w sprawie ewentualnego powrotu Anatolija Tymoszczuka. -Nie widzę problemu z powrotem Tymoszczuka. Jak poradzi sobie z konkurencją ze strony Igora Denisowa i kto będzie grać na pozycji defensywnego pomocnika? Przecież mogą grać razem. Dla wielkiej drużyny, jaką jest Zenit, konkurencja jest nieodzowna. Doświadczony Ukrainiec grał dla drużyny ze Stadionu Pietrowskiego w latach 2007-2009, będąc jej kapitanem. Za 10 milionów euro przeniósł się do stolicy Bawarii, gdzie nie miał jednak pewnego miejsca w wyjściowej jedenastce. Mimo to, w reprezentacji Ukrainy jest od lat zawodnikiem niezbędnym, co najlepiej obrazuje ilość występów w kadrze (127). Pod tym względem Tymosczuk jest rekordzistą swojego kraju.
Przyjście z greckiej Skody Xanthi Jurija Łodygina ma z kolei zwiększyć rywalizację o miejsce w bramce świeżo upieczonych wicemistrzów Rosji. Potrzebowaliśmy jeszcze jednego bramkarza, jednak przyjście Łodygina nie oznacza, że nie wierzymy naszemu wychowankowi Jegorowi Babuszkinowi. Będą ze sobą konkurować. - powiedział Spaletti. Urodzony w 1990 roku Łodygin posiada zarówno grecki, jak i rosyjski paszport. Ma za sobą występy w greckiej młodzieżówce. Kwota jego transferu oscylowała w okolicach 900 tysięcy euro.