Z informacji „Football Leaks”,
które zostały przekazane 12 europejskim gazetom wynika, że
Portugalczyk w zasadzie uniknął płacenia podatku od 150 milionów
euro. Portugalczyk za sprawą spółek działających w rajach
podatkowych miał odprowadzić do hiszpańskiego fiskusa raptem 5,6 miliona euro. Straty dla hiszpańskiego Urzędu Skarbowego
są ogromne, bo podatek dochodowy wynosi tam 43,5 procenta.
Dziennikarze otrzymali łącznie prawie dwa terabajty danych
w tej sprawie. Wszystko miało rozpocząć się w 2009 roku, kiedy to
Portugalczyk podpisał umowę z mającą „siedzibę” na
Wyspach Dziewczych firmą Tollin Associates. Miała ona uzyskać
prawie 75 milionów euro z tytułu dochodów reklamowych.
Pod koniec 2014 roku Cristiano związał się z firmami Adifore Finance i Arnel
Services. Pięcioletni kontrakt za obsługę praw do wizerunku
piłkarza był wart 75 milionów europejskiej waluty.
W
sprawę mocno zamieszani są Peter Lim, singapurski właściciel
Valencii i posiadacz 50 procent praw do wizerunku Portugalczyka oraz
agent Jorge Mendes. W najbliższych dniach powinniśmy poznać więcej szczegółów dotyczących całej afery. Światło dzienne mogą ujrzeć podobne rewelacje dotyczące innych podopiecznych Mendesa - José
Mourinho, Fábio Coentrão, Radamela Falcao i Jamesa Rodrígueza.
Wielka AFERA. Cristiano ukrył fortunę!
fot. Transfery.info
Cristiano Ronaldo lada moment może mieć naprawdę poważne problemy.
Więcej na temat:
Football Leaks
Real Madryt CF
Hiszpania
Portugalia
Cristiano Ronaldo dos Santos Aveiro