Władze stołecznego klubu wciąż sondują rynek transferowy w poszukiwaniu wzmocnień przed startem rundy wiosennej Ekstraklasy oraz fazy pucharowej Ligi Europy. Jak poinformował wczoraj portal „PolsatSport.pl” jednym z celów warszawskiego zespołu stał się... Jakub Błaszczykowski. Dzisiaj te rewelacje potwierdził sam Bogusław Leśnodorski.
- Każdy klub w Polsce, a pewnie i większość w Europie, byłaby zainteresowana pozyskaniem takiego piłkarza, jak Kuba. Więc to oczywiste, że my również. Wydaje nam się, że dla Kuby Legia to naturalna droga, rozwiązanie, które może pojawić się w lutym. Naszym zdaniem to dobre dla niego miejsce. Taki pomysł wydaje się nam bardzo sensowy - powiedział prezes „Wojskowych”.
- Dziś sprawa jest na takim etapie, że nie można mówić o jakichkolwiek warunkach transferu. To nie ta chwila. Wydaje mi się, że dobry moment będzie w pierwszym, drugim tygodniu lutego. Decyzja ostatecznie będzie należeć do Kuby. My zawsze czekamy na niego z otwartymi rękoma - dodał Leśnodorski.
Reprezentant Polski przed startem obecnego sezonu przeniósł się z Borussii Dortmund do Wolfsburga, z którym związał się kontraktem do końca czerwca 2019 roku. Początek przygody Błaszczykowskiego z drużyną „Wilków” był w miarę udany. Potem nie było już jednak tak kolorowo i w efekcie doświadczony zawodnik wystąpił w rundzie jesiennej w zaledwie czternastu meczach zespołu z Volkswagen-Arena.
31-latek może wiosną mieć olbrzymie problemy z wywalczeniem miejsca w wyjściowym składzie niemieckiej drużyny, do której zimą dołączyli już tacy gracze jak Riechedly Bazoer (WIĘCEJ), Yunus Malli (WIĘCEJ), Victor Osimhen (WIĘCEJ) i Paul-Georges Ntep (WIĘCEJ). Z tego też powodu jego ewentualne wypożyczenie (o transferze definitywnym nie może być mowy) do Legii otworzyłoby mu drogę do regularnych występów.