10 lat czekania. Tak Warta Poznań chce spłacić długi byłym piłkarzom

2025-09-10 12:20:44; Aktualizacja: 2 godziny temu
10 lat czekania. Tak Warta Poznań chce spłacić długi byłym piłkarzom Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: Maksymilian Dyśko [Sportowy-poznan.pl]

Byli piłkarze Warty Poznań, którzy wciąż czekają na zaległe wynagrodzenia, otrzymali od klubu propozycję rozwiązania swojego problemu. Sprawa jest jednak skomplikowana i gracze w oczekiwaniu na pełne odzyskanie pieniędzy będą musieli uzbroić się w naprawdę dużą cierpliwość. O szczegółach układu restrukturyzacyjnego „Zielonych” napisał Maksymilian Dyśko z portalu Sportowy-poznan.pl.

Warta Poznań, aby wyjść z tarapatów finansowych, zaproponowała byłym zawodnikom i innym wierzycielom klubu układ restrukturyzacyjny. W uproszczeniu jest to umowa, w której dłużnik - w tym przypadku klub - proponuje uregulowanie wszystkich zaległości, ale na swoich warunkach. Te postawione przez „Zielonych” mogą budzić kontrowersje.

Z pisma, do którego dotarł Maksymilian Dyśko z portalu Sportowy-poznan.pl, dowiadujemy się, że wierzyciele zostali podzieleni na dwie grupy.

W pierwszej znajdują się byli lub obecni członkowie rady nadzorczej oraz powiązane z nimi spółki. Warta, zamiast spłaty długu w gotówce, zaproponowała im przejęcie udziałów w klubie. W ten sposób wierzyciele staliby się inwestorami i współwłaścicielami. Jeśli „Zieloni” w przyszłości odnieśliby sukces - wierzyciele na tym skorzystają. W innym wypadku stracą pieniądze.

To zupełnie inna forma spłaty niż w przypadku zawodników i pracowników klubu, którzy znajdują się w drugiej grupie wierzycieli. Im poznańska ekipa obiecała całkowity zaległych wynagrodzeń w... 120 równych ratach miesięcznych. Oznacza to tyle, że niektórzy piłkarze będą otrzymywać symboliczne raty przez całą dekadę.

Z drugiej strony Warta rezygnuje ze ściągania od byłych graczy wszelkich dodatkowych kosztów, na przykład związanych z postępowaniami sądowymi.

Co więcej, klub chce samodzielnie nadzorować ten proces, bez wyznaczania zewnętrznego nadzorcy, co budzi obawy zawodników. Niektórzy z nich nie są zadowoleni z takiego scenariusza i planują wnioskować o zmianę tej decyzji - ujawnił Maksymilian Dyśko.

Warta Poznań zanotowała dwa spadki sezon po sezonie. Ekstraklasowy do niedawna zespół dziś występuje w II lidze, gdzie po siedmiu kolejkach zajmuje dopiero 13. miejsce.

Więcej na ten temat: Polska II liga Warta Poznań