104 mecze. Koniec niewyobrażalnej serii Julesa Koundé

We wtorek zakończyła się nieprawdopodobna seria z udziałem Julesa Koundé. Obrońca FC Barcelony rozegrał 104 mecze z rzędu w oficjalnych rozgrywkach. W ostatnim już nie pojawił się na boisku.

Dawno temu nikt nie myślał, że 28 listopada 2023 roku piłkarz zapoczątkuje niepojętą passę. Ale to właśnie od tamtego momentu, pojedynku w fazie grupowej Ligi Mistrzów z FC Porto, napisał historię, którą trudno będzie mu powtórzyć.

Nieprzerwanie od 104 występów Koundé nie dał o sobie zapominać. Jednym ciągiem meldował się na boisku zarówno w klubie jak i drużynie narodowej. W podstawowym składzie lub jako zmiennik.

Imponująca seria trwająca półtora roku została przerwana podczas ligowego meczu z Mallorcą. Trener Hansi Flick zdecydował, że da swojemu podopiecznemu odpocząć całe 90 minut przed jednym z kluczowych starć. W sobotę „Duma Katalonii” rozegra finał o Puchar Króla z Realem Madryt w Sewilli.

Popularne

Previous

Robert Lewandowski zaskoczył FC Barcelonę. „Tego się nie spodziewali”

Dzieje się! Gonçalo Feio dopina sensacyjny powrót do Ekstraklasy

Wielki debiut w Lechu Poznań?!

„Nie okazujesz mi szacunku”. Spięcie z udziałem trenera Lechii Gdańsk

„Nie wiem, czy awans do Ekstraklasy jest do końca w interesie tego klubu”

Dariusz Mioduski zablokował sensacyjny powrót do Legii Warszawa?!

POTWIERDZONE: Tyle Efthymios Koulouris zarabiał w Pogoni Szczecin

To jeden z najgorszych letnich transferów w Ekstraklasie

Next

Pozycję reprezentanta Francji zajął Eric García, który wywiązał się z powierzonego zadania znakomicie. Zachował czyste konto oraz zaliczył asystę przy jedynym golu dającym zwycięstwo.

Flick może czuć się dumny, że ma w kadrze tak emanującego zdrowiem i sprawnością piłkarza. Niejednokrotnie wychwalał go na konferencjach prasowych. Opowiedział też zabawną anegdotkę.

– Koundé ma świetną sylwetkę. Jest na niesamowitym poziomie. Wiem też jednak, że czasami dobrze jest, aby zawodnik odpoczywał. Zawsze rozmawiam na ten temat z zawodnikami. [...] Problem z nim (Julesem) jest taki, że kiedy chcę dać mu 30 minut odpoczynku, następnego dnia jedzie do Sitges [nadmorskiej miejscowości niedaleko Barcelony – przyp. red.], żeby pobiegać. Wtedy już wolę, żeby pobiegał przez ten czas na boisku – podśmiewał się szkoleniowiec.

To, jaką wagę wychowanek Bordeaux przywiązuje do sylwetki, świadczy choćby to, jak został on „przyłapany” na joggingu w Stanach Zjednoczonych podczas przygotowań do bieżącego sezonu.

🎥 Hansi Flick nie kłamał z tym, że Jules Kounde gdy nawet jest wolne to on idzie pobiegać. Podczas presezonu w USA 🇫🇷 został zauważony jak biega po mieście. 😁 https://t.co/H6atNkd4xv

— BarcaInfo (@_BarcaInfo) April 18, 2025