11 bramek w 10 meczach. Jakim cudem nie wyszło mu w Wiśle Kraków?!

2024-10-18 09:46:54; Aktualizacja: 2 godziny temu
11 bramek w 10 meczach. Jakim cudem nie wyszło mu w Wiśle Kraków?! Fot. Adam Starszynski / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Transfery.info

Przez Wisłę Kraków przetoczyło się w ostatnich latach wiele ciekawych nazwisk. Wśród nich jest między innymi Jan Kliment. Czech po bardzo dobry okresie na krajowym podwórku ruszył na podbój Ekstraklasy. Choć obiecywano sobie po nim bardzo dobrze, to jednak furory nie zrobił. Teraz z kolei radzi sobie znakomicie i niedawno zapracował nawet na powołanie do drużyny narodowej.

Kiedy popatrzymy na drużynę Wisły Kraków z sezonu 2021/2022, to można znaleźć tam wiele ciekawych nazwisk. Wśród nich jest między innymi Jan Kliment. Czech przyszedł wtedy do Polski po bardzo dobrym okresie na krajowym podwórku i wydawało się, że będzie realnym wzmocnieniem. Znał go trener
Adrián Guľa i współpraca zapowiadała się jak najbardziej owocnie.

O ile trafił do siatki już w debiucie przeciwko Zagłębiu Lubin (3-0), o tyle im dalej w las, tym było tylko gorzej. Wpisało się to zresztą w wątpliwą postawę drużyny. Do zakończenia rozgrywek atakujący trafił do siatki już tylko jeden raz. Łącznie miał na swoim koncie cztery gole, z czego dwa to zasługa pucharowego starcia z Widzewem Łódź.

Jan Kliment w Wiśle Kraków:

25 meczów
4 bramki
2 asysty

Po spadku z Ekstraklasy strony doszły do porozumienia w kwestii przedwczesnego zakończenia współpracy. Pomimo degradacji i niezbyt dobrych występów, Kliment i tak zasłużył sobie na awans sportowy, notując przeprowadzkę do Viktorii Pilzno. Z nią między innymi miał okazję rywalizować w Lidze Mistrzów, gdzie strzelił nawet gola z... Bayernem Monachium.

Przed startem obecnego sezonu 31-latek wrócił do miejsca, gdzie występował przed przeprowadzką do Polski i zasilił Sigmę Ołomuniec. Tam radzi sobie wybornie. Do tej pory rozegrał łącznie 10 meczów, w których strzelił 11 bramek, a dodatkowo dorzucił jedną asystę.

Znakomita postawa poskutkowała nawet powołaniem do reprezentacji Czech. Dla Klimenta to powrót po siedmioletniej przerwie.