18-latek na radarze Rakowa Częstochowa. „Będziemy się mu przyglądać”

2025-06-20 14:47:40; Aktualizacja: 5 godzin temu
18-latek na radarze Rakowa Częstochowa. „Będziemy się mu przyglądać” Fot. Marta Badowska / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Raków Częstochowa regularnie śledzi polski rynek i szuka tam ciekawych piłkarzy. Pracujący w pionie sportowym Artur Płatek w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” potwierdził, że na celowniku klubu spod Jasnej Góry znalazł się Michał Synoś z pierwszoligowej Stali Rzeszów.

Wedle najświeższych informacji Raków Częstochowa jest już praktycznie o krok od transferu nowego napastnika. Trwają negocjacje w sprawie przenosin z udziałem Władimira Nikołowa ze Sławii Sofia.

Prezes przedstawiciela bułgarskiej ekstraklasy osobiście potwierdził, że do wypracowania pełnego porozumienia między stronami pozostały już tak naprawdę ostatnie szczegóły.

Raków w trakcie letniego okna transferowego chce jednak wzmocnić nie tylko linię ataku, ale i również defensywę. Niedawno Piotr Koźmiński z Goal.pl poinformował, że zainteresowanie „Medalików” wzbudził utalentowany Michał Synoś występujący w pierwszoligowej Stali Rzeszów.

18-latek mierzy 187 cm wzrostu i jest środkowym obrońcą. Minioną kampanię zwieńczył 26 występami oraz strzelonym golem na zapleczu Ekstraklasy. Do tego dołożył również jedno rozegrane spotkanie w Pucharze Polski oraz jeden występ w Centralnej Lidze Juniorów.

Synoś ze względu na swój młody wiek oraz zebrane już doświadczenie jest łakomym kąskiem na rynku i rzeczywiście w gronie zainteresowanych jego osobą znajduje się Raków, co w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” potwierdził Artur Płatek, a więc członek klubowego pionu sportowego.

- Rzeczywiście gdzieś tam przy okazji oglądania jakiegoś meczu ten chłopak wpadł mi w oko. Na pewno będziemy się mu przyglądać. Ale nie można mówić, że już przeprowadzamy transfer Synosia, bo tak nie jest - przyznał.

Stal wycenia ponoć juniorskiego reprezentanta Polski na około milion euro. Umowa łączy obie strony do 30 czerwca 2026 roku.

Cała rozmowa z Arturem Płatkiem jest dostępna tutaj.