28-letni piłkarz oskarżony o poważne przestępstwo!

28-letni pomocnik od jakiegoś czasu pozostaje bez klubu. W przeszłości grał między innymi w Ajaksie, Celtiku czy Feyenoordzie. Jego trudności ze znalezieniem nowego pracodawcy mają związek z sytuacją prawną piłkarza.

11 sierpnia 2013 roku Sno oraz jego dwaj krewni - Kenneth i Petro - wzięli udział w bójce z dwoma mężczyznami. Prokuratura twierdzi, że ofiary zostały brutalnie pobite, a także otrzymały kopniaki w głowę, gdy już leżały na ziemi. Holender wraz z kuzynami został oskarżony o "usiłowanie pozbawienia życia". To poważne przestępstwo, którego nie ma w polskim Kodeksie Karnym; można je jednak uznać za uprzywilejowaną (łagodniej karaną) formę zabójstwa.

Sno nie przyznaje się do winy i dodaje, że postawione mu zarzuty są zdecydowanie wyolbrzymione.

- Brzmi to znacznie poważniej i ciężej niż powinno. Doszło do starcia, w które zaangażowani byli moi towarzysze. Powiedziałem: "Chłopaki, to jest niepotrzebne", po czym sam zostałem uderzony, więc się broniłem. Ale z całą pewnością nie kopałem leżących ludzi.

- Nie znam ofiar, nie wiem nawet, od czego zaczęła się kłótnia. Zrobiono z tego wielką aferę, bo jestem piłkarzem. Nazywają to próbą pozbawienia życia. A ja nawet nikogo nie kopnąłem - broni się Sno.

Zawodnik był młodzieżowym reprezentantem Holandii, ale nigdy nie zadebiutował w kadrze seniorów. Ostatnio grał w Westerloo oraz ADO Den Haag.