688 dni. Ansu Fati doczekał się powrotu

2024-09-19 23:42:41; Aktualizacja: 2 miesiące temu
688 dni. Ansu Fati doczekał się powrotu Fot. pressinphoto/SIPA USA/PressFocus
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Mundo Deportivo

Ansu Fati po raz pierwszy od 688 dni wystąpił w meczu Ligi Mistrzów. 21-latek wszedł na ostatnie minuty spotkania z AS Monaco. Jego drużyna przegrała jednak to starcie 1-2.

Ansu Fati zadebiutował w pierwszym zespole FC Barcelony już w wieku 16 lat. W tamtym okresie wróżono mu wielką karierę.

Rozwój utalentowanego skrzydłowego przyhamowały jednak problemy zdrowotne. Z powodu kontuzji stracił on bardzo dużo czasu, a także miał kłopoty z tym, aby dojść do odpowiedniej dyspozycji. 

Przed startem ubiegłego sezonu ówczesny działacze katalońskiego klubu przekazali Fatiemu, że nie widzą go w swoich planach, naciskając na definitywne rozstanie. Ostatecznie 21-latek udał się jedynie na wypożyczenie do Brighton & Hove Albion. W szeregach ekipy z The Amex nie był jednak również w stanie dostatecznie rozwinąć swoich skrzydeł.

Tego lata wychowanek FC Barcelony wrócił do macierzystego klubu, lecz znów z powodu kontuzji nie wziął udziału w przedsezonowym tournée po Stanach Zjednoczonych. Mimo to aktualny szkoleniowiec drużyny Hansi Flick nadal pokłada w nim spore nadzieje, o czym powiedział podczas konferencji prasowej przed czwartkowym meczem Ligi Mistrzów.

Na słowach się jednak nie skończyło. Trener „Blaugrany” dał Fatiemu szansę przy okazji wyjazdowego spotkania z AS Monaco. Dziesięciokrotny reprezentant Hiszpanii wszedł na boisko z ławki rezerwowych w 88. minucie. 

Tym samym skrzydłowy zagrał w starciu w ramach Ligi Mistrzów po raz pierwszy od 688 dni, co nie umknęło uwadze „Mundo Deportivo”. 

Poprzedni występ Ansu Fatiego w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych spod egidy UEFA miał miejsce 1 listopada 2022 roku, kiedy FC Barcelona rywalizowała z Viktorią Pilzno. Tamten pojedynek zakończył się zwycięstwem katalońskiej drużyny 4-2, a atakujący wybiegł na plac w podstawowym składzie.