Po rozstaniu z reprezentacją Polski Czesław Michniewicz szukał nowego wyzwania. Zainteresowanie nim deklarowało kilka podmiotów, lecz on uznał, że najlepszy wybór to przenosiny do Abha Club.
Cel, jaki przed nim stawiano, to utrzymanie w naszpikowanej gwiazdami saudyjskiej ekstraklasie.
Wydawało się, że nowy pracodawca Michniewicza jest wręcz skrojony pod niego. Władzom zależało na szkoleniowcu, który będzie preferował defensywny styl gry, sprawiając kłopoty najlepszym.
W realizacji założeń taktycznych miał pomóc szkoleniowcowi Grzegorz Krychowiak.
Rzeczywistość okazała się jednak dla byłego selekcjonera brutalna. Nie radził sobie w nowej pracy tak, jakby od niego wymagano, dlatego rozstał się z posadą.
Już pod nieobecność 53-latka Abha Club mierzyła się z Al Nassr i sensacyjnie zremisowała z zespołem Cristiano Ronaldo.
Wspomniana ekipa przegrywała już 0-2 (gole Taliski oraz Otavio), ale dzięki trafieniom Saada Bguira oraz Karla Toko Ekambiego udało się urwać punkt.
Abha Club to obecnie piętnasta siła ligi z dorobkiem siedmiu punktów.