„Absolutnie się nie nadajesz”, „Ubierz się raz elegancko”. Michał Probierz atakowany SMS-ami nad ranem

2024-10-15 07:50:40; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
„Absolutnie się nie nadajesz”, „Ubierz się raz elegancko”. Michał Probierz atakowany SMS-ami nad ranem Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Przegląd Sportowy Onet

W trakcie październikowego zgrupowania reprezentacja Polski ma na rozkładzie mecze z Portugalią i Chorwacją w Lidze Narodów. Po pierwszym spotkaniu (1:3) pewne SMS-y od Piotra Kwiatkowskiego miał otrzymać Michał Probierz. Więcej na ten temat można przeczytać na łamach „Przeglądu Sportowego Onet”.

Reprezentacja Polski podejmowała Portugalię w sobotni wieczór na Stadionie Narodowym. Mecz zakończył się zwycięstwem przybyszów z Półwyspu Iberyjskiego 3:1 po golach Bernardo Silvy, Cristiano Ronaldo oraz samobójczym trafieniu Jana Bednarka. Wielu ekspertów czy kibiców nie było zadowolonych z tego, co pokazali podopieczni Michała Probierza. Jak się okazuje, ten dostał pewne SMS-y ukazujące brak entuzjazmu dotyczącego jego pracy,

Ich autorem był Piotr Kwiatkowski, a więc były dziennikarz Eurosportu, a prywatnie brat Jakuba - byłego rzecznika prasowego Polskiego Związku Piłki Nożnej i team managera drużyny narodowej, obecnie dyrektora TVP Sport.

„Rzadko zdarza się, że ludzie, którzy do jakiejś działki kompletnie się nie nadają, a ty na trenera absolutnie się nie nadajesz, funkcjonują jako te osoby od lat”;

„Twój mózg nie umie tego, co masz w mózgu przekazać. Te konferencje prasowe, to jest dramat”;

„Weź też wreszcie te gadniaki (oryginalna pisownia - red.) stróża w Boże ciało zostaw, bo też to wygląda kuriozalnie. Ubierz się raz elegancko, a nie jak jakiś cudak” - to część SMS-ów, jakie miał dostać selekcjoner około 4:20 w niedzielę. Ich treść została przytoczona na łamach „Przeglądu Sportowego Onet”.

Dariusz Dobek podkreślił, że trafiły one na prywatny numer szkoleniowca, a panowie nie mają żadnej relacji. Wcześniej wiadomości miały na niego lądować po tym, jak z reprezentacją pożegnał się Jakub Kwiatkowski. Piotr podkreślił, że jego brat nie miał z tym nic wspólnego.

Zapytany o całą sprawę przyznał, że poniosły go emocje i przeprosił trenera.

Probierz z kolei nie chciał jej komentować.