AC Milan zdeterminowany w walce o rozchwytywanego siedemnastolatka

AC Milan zamierza w styczniu sprowadzić do siebie Matiję Popovicia - donosi Matteo Moretto.

Siatki najlepszych klubów w Europie są bardzo rozległe. Giganci śledzą wyróżniających się piłkarzy z Urugwaju, Węgier, Brazylii, Ukrainy czy Serbii.

Na przestrzeni ostatnich tygodni sporo mówiło się o graczu Partizana Belgrad, którego umowa wygasa już 31 grudnia. To daje możliwość pozyskania go na mocy wolnego transferu.

Chęć skorzystania z tej opcji przejawiają Real Madryt, Borussia Dortmund, Ajax, Bayer Leverkusen czy FC Barcelona. Źadna ekipa nie może być jednak pewna wygrania walki o serbski talent.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

Jak podaje Matteo Moretto, bardzo zdeterminowany jest AC Milan, który wierzy, że uda się mu uprzedzić konkurencję.

„Rossoneri” już pracują nad pozyskaniem nominalnego ofensywnego pomocnika, a celem jest sprowadzenie go na San Siro podczas styczniowego mercato.

Wśród atutów Matiji Popovicia są z pewnością ciąg na bramkę oraz wszechstronność. Radzi on sobie bowiem także jako środkowy napastnik i lewoskrzydłowy.

Podczas pobytu w ekipie do lat 17 rogrywający mógł się pochwalić bilansem 21 goli w 25 występach. Obecnie jest przypisany do sekcji U-19.

Popović światu pokazał się w trakcie EURO 2023 do lat 17, gdy jego zespół odpadł z turnieju w ćwierćfinale, przegrywając z Polską. Podczas rozgrywek udało mu się zanotować trzy asysty.