Acosta zdradził kulisy niedoszłego transferu do PSG
2019-02-03 13:07:34; Aktualizacja: 5 lat temuParis Saint-Germain przez całe okno transferowe pracowało nad transferami dwóch środkowych pomocników. W pewnym momencie kontuzji doznał jednak Neymar i zapadła decyzja o ściągnięciu do zespołu jego zastępcy.
Po angażu Leandro Paredesa i fiasku w sprawie przenosin Idrissy Gueye’a, paryżanie skupili się na transferze Luciano Acosty, pomocnika DC United. Wybór mógł nieco szokować, w końcu zawodnik miał przyjąć na siebie niezwykle trudne zadanie zastąpienia kontuzjowanego Neymara, a jeszcze nigdy nie grał on w europejskim klubie.
To co przemawiało za jego sprowadzeniem, to liczby. W ubiegłym sezonie Argentyńczyk, grając zwykle na pozycji ofensywnego pomocnika, w 36 meczach strzelił 11 goli i posłał 15 ostatnich podań.
W związku z tym kluby szybko przystąpiły do negocjacji i wydawało się, że wypracowały pełne porozumienie. Transfer miał zamknąć się w kwocie 10 milionów euro, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Światło na tę kwestię rzuca sam zawodnik, który udzielił wywiadu dziennikowi „L’Équipe”.
- Myślę, że stało się tak dlatego, że kluby nie do końca dogadały się, co do kwoty mojego transferu. Nie wiem zbyt wiele, nie chciałem zadawać wielu pytań. Prawda jest jednak taka, że to dla mnie bardzo frustrująca sytuacja - powiedział.
Zawodnik przybył nawet do Francji, by w czwartek przejść testy medyczne.
- Tak, byłem w Clairefontaine [kampus klubu - przyp. red.], ale w końcu nie zdałem testów medycznych. Oba kluby i tak się nie zgodziły, więc jeśli nie podpisałem kontraktu z PSG, to nie ze względów zdrowotnych, ani z przyczyn technicznych, jak się mówiło - zaznaczył.
24-latek początkowo był bardzo podekscytowany faktem, że dołączy do ekipy mistrza Francji. - Jestem oczywiście rozczarowany, wciąż czuję gorzki smak z powodu tego, co się stało. Jestem trochę smutny, że nie mogłem związać się z takim klubem jak PSG, to był sen, ale... Wszystko zaczęło się bardzo szybko i tak samo się skończyło - oznajmił.
Paris Saint-Germain ostatecznie przeprowadziło zimą tylko jeden transfer, co nie do końca zadowala Thomasa Tuchela, trenera zespołu (więcej - tutaj).