Adam Majewski zaskoczył po odpadnięciu z Mistrzostw Europy U-21. „Wolę przegrywać 0:5 z Portugalią niż wygrywać z przeciętnymi”

2025-06-18 12:00:21; Aktualizacja: 3 godziny temu
Adam Majewski zaskoczył po odpadnięciu z Mistrzostw Europy U-21. „Wolę przegrywać 0:5 z Portugalią niż wygrywać z przeciętnymi” Fot. Artur Kraszewski / APPA / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: TVP Sport

Reprezentacja Polski U-21 pożegnała się z Młodzieżowymi Mistrzostwami Europy już na fazie grupowej po przegraniu wszystkich meczów o punkty. W ostatnim z nich uznaliśmy wyższość Francuzów (1:4), po którym selekcjoner Adam Majewski podzielił się zaskakującym podejściem do ostatnich rezultatów.

Bezpośrednie zaplecze pierwszej drużyny „Biało-Czerwonych” zaprezentowało się bardzo solidnie w eliminacjach do kontynentalnego czempionatu, uzyskując na niego awans bez konieczności gry w barażach.

Zaistniały fakt mógł napawać nas optymizmem, który przygasł po wylosowaniu naszych grupowych rywali w postaci Gruzji, Portugalii oraz Francji. Przy takiej stawce nie dało się ukryć, że konieczne będzie odniesienie zwycięstwa nad pierwszym z nich, by w ogóle realnie myśleć o przedostaniu się do fazy pucharowej.

Niestety uznaliśmy jego wyższość, a potem zostali zdeklasowani przez zdecydowanie wyżej notowane młodzieżowe reprezentacje, przegrywając 0:5 z Portugalią i 1:4 z Francją.

Po tym ostatnim pojedynku dość zaskakującym podejściem do ostatnich rezultatów podzielił się selekcjoner Adam Majewski.

-  To dla nas mocne rozczarowanie, bo nikt nie chce kończyć turnieju bez punktów. Mówiłem przed turniejem, że jesteśmy taką drużyną, która jest w stanie powalczyć z każdym, ale też z każdym przegrać. Liczyliśmy na więcej, ale przyjechaliśmy tutaj po naukę. Lepiej przegrywać 0:5 z Portugalią czy innymi silnymi drużynami niż wygrywać z przeciętnymi, bo tylko tak można się czegoś nauczyć - stwierdził.

- Musimy być bardziej skoncentrowani i wykorzystywać szanse, które mamy. Nawet z Portugalią mieliśmy trzy, cztery okazje bramkowe. Jeżeli któryś piłkarz zawaha się przy wysokim pressingu, to na Kosowo czy Bułgarię, z całym szacunkiem dla nich, nasza gra może i tak wystarczyć, ale tu nie mamy szans. Powinniśmy mimo wszystko się cieszyć, że trafiliśmy na taki turniej po latach. Tacy Niemcy zajęli ostatnie miejsce w grupie na poprzednich Mistrzostwach Europy z jednym punktem. My nie jesteśmy aż tak słabi, by przegrywać 0:5 z Portugalią czy 1:4 z Francją - dodał.

- Wróciły demony z eliminacji. I tutaj, i z Gruzją, i z Portugalią traciliśmy kuriozalne gole po indywidualnych błędach. To brak koncentracji, bo nie sądzę, żeby powodem tego było, że brakuje komuś umiejętności. Ale przyjechaliśmy tutaj, żeby się mierzyć z lepszymi drużynami, żeby wyciągać wnioski i na pewno te wnioski wyciągniemy. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby na takich imprezach bywać częściej - powiedział.

Selekcjoner Majewski będzie miał idealną okazję ku temu, żeby ponownie zagościć na turnieju tej rangi, ponieważ przed startem EURO U-21 2025 przedłużył kontrakt z federacją i w dalszym ciągu będzie odpowiadał za rezultaty młodzieżowej kadry.

Wkrótce przystąpi z nią do eliminacji do turnieju organizowanego przez Serbię oraz Albanią w 2027 roku. Naszymi rywalami w tych kwalifikacjach są Włochy, Szwecja, Czarnogóra, Macedonia Północna oraz Armenia.