Afonso Sousa porozumiał się z nowym klubem

2025-08-05 17:22:51; Aktualizacja: 1 godzina temu
Afonso Sousa porozumiał się z nowym klubem Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Sebastian Staszewski

Nie tylko Shabab Al-Ahli Dubaj, ale też Samsunspor jest zainteresowany pozyskaniem Afonso Sousy. Co w takim razie wybierze gwiazdor mistrza Polski? Jego temat opisał Sebastian Staszewski. Gwiazdor porozumiał się już z nowym klubem w kwestii umowy.

Lech Poznań szykuje się do walki o Ligę Mistrzów. Już w środę przyjdzie rywalizować na własnym stadionie z Crveną zvezdą. Wygląda na to, że przy okazji tej rywalizacji nie ujrzymy kluczowego piłkarza drużyny Nielsa Frederiksena, Afonso Sousy.

Portugalczyk z jednej strony wciąż zmaga się z problemami zdrowotnymi, natomiast z drugiej prowadzone są negocjacje w sprawie przeprowadzki do innego klubu. Do tej pory wydawało się, że liderem wyścigu jest Shabab Al-Ahli Dubaj.

Drużyna Paulo Sousy bardzo mocno zabiega o piłkarza, a i sam zainteresowany zapatrywał się raczej pozytywnie na ten pomysł. Jemu chodzi przede wszystkim o projekt, który uwypukli jego walory ofensywnego, a coś takiego oferuje były selekcjoner reprezentacji Polski.

Okazuje się, że sam zainteresowany już porozumiał się z nowym klubem w kwestii umowy do 30 czerwca 2028 roku. Obecnie jednak nie ma konsensusu z Lechem Poznań, co potwierdza Sebastian Staszewski.

Według dziennikarza ekipa z Bliskiego Wschodu oferuje trzy miliony euro, a to dla przedstawiciela Ekstraklasy zbyt mało. Sprawie przygląda się jeszcze Samsunspor, lecz to Zjednoczone Emiraty Arabskie są tu priorytetem.

„Negocjacje w sprawie transferu Afonso Sousy do Shabab Al-Ahli wciąż trwaj. Piłkarz ustalił warunki 3-letniego kontraktu, ale Arabowie oferują Lechowi Poznań 3 mln euro, na co klub się nie zgadza. Sousę wciąż kuszą także Turcy z Samsunsporu, ale priorytetem piłkarza są ZEA” - napisał.

25-latek rozegrał w tym sezonie dwa spotkania, notując w nich jedną asystę. Jego umowa wygasa 30 czerwca 2026 roku, a zatem to ostatni moment, by na nim dobrze zarobić.