Agent Bale’a ponownie na świeczniku. „Dla większości klubów Gareth jest spoza ich ligi”

2020-02-03 13:43:22; Aktualizacja: 4 lata temu
Agent Bale’a ponownie na świeczniku. „Dla większości klubów Gareth jest spoza ich ligi” Fot. FotoPyk
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: talkSPORT

Gareth Bale od kilku lat jest łączony z odejściem z Realu Madryt. Nie inaczej było w styczniu, gdy po Walijczyka miał zgłosić się Tottenham Hotspur. Jego agent jasno zaznacza jednak, że wiele klubów zwyczajnie nie stać na 30-latka, dlatego spekulacje są bezpodstawne.

Latem skrzydłowy prowadził zaawansowane negocjacje z przedstawicielami Chinese Super League, lecz do transferu ostatecznie nie doszło, gdyż zgody na to nie wyraziły władze Realu Madryt. „Królewscy” liczyli na spory zarobek, a tymczasem oferowano im „zaledwie” 22 miliony euro, dlatego temat przenosin Walijczyka do Azji upadł.

W trakcie trwającego sezonu 30-latek kilkukrotnie podpadł kibicom madryckiej ekipy, a i problemy zdrowotne go nie opuszczały. Zważywszy na to można było przypuszczać, że jeśli tylko zimą zgłosi się po niego jakiś klub, zawodnik wraz ze swoim agentem uważnie przeanalizują przedstawioną propozycję. Takową złożyć miał Tottenham Hotspur, jednak również i tym razem reprezentant Walii nie zmienił pracodawcy.

Mając to na uwadze, z Jonathanem Barnettem (przedstawicielem Bale’a) skontaktować postanowili się dziennikarze talkSPORT i zapytali go o przyszłość jego klienta.

– Tottenham nie próbował ściągnąć Bale’a. Co prawda Levy, właściciel klubu, mógł być w Madrycie, jednak nie do mnie należy tłumaczenie powodów jego wizyty, a także mówienie o tym, czy istotnie zjawił się w Hiszpanii. Mój klient jest szczęśliwy w Madrycie, a poza tym bądźmy realistami. Dla większości klubów Gareth jest spoza ich ligi, jeśli chodzi o finanse. Niektórzy mówią, aby zostawił pieniądze i poszedł grać dla innego klubu, ale tutaj nie chodzi tylko o pieniądze. On lubi ten styl życia, a ponadto tam dorastały jego dzieci – oznajmił.

– Prawdą jest, że większość ludzi nawet nie wie, co tak naprawdę się dzieje. Niepokoi mnie to, że nikt nie ma pojęcia, o czym mówi. Nie mam jednak na to wpływu. Fakty są natomiast takie, że Gareth ma jeszcze ponad dwa lata kontraktu, żyje z kobietą, ma trójkę dzieci i mieszka w Madrycie – kontynuował.

– Real Madryt jest dobrze poinformowany i doskonale wie, jaka jest sytuacja. On jest tam ważnym piłkarzem. Niestety w Hiszpanii skupiają się na czymś innym: że nie mówi po hiszpańsku… To dla nich idealny cel i reszta się nie liczy. Należy jednak pamiętać, że to jeden z dwóch lub trzech najlepszych piłkarzy, którzy przybyli tu z Wielkiej Brytanii. Nikt nie mówi o pozytywach, a ja nie lubię żartów. Pomimo tego on znajduje się w bardzo uprzywilejowanej pozycji i usiądziemy do rozmów dopiero wtedy, kiedy za dwa i pół roku wygaśnie jego umowa – zakończył.

Bale w obecnym sezonie wziął udział w 15 spotkaniach, strzelił trzy gole i zanotował dwie asysty. Łącznie trykot „Los Blancos” przywdziewał on 246 razy, wygrywając po drodze m.in. cztery puchary Ligi Mistrzów.