Agent Jacha wyjaśnia transfer do Mołdawii. „Jarek był już w Himalajach”
2019-02-04 08:25:41; Aktualizacja: 5 lat temuAgent Jarosława Jacha, Paweł Staniszewski, na łamach „Przeglądu Sportowego” skomentował ostatni ruch transferowy z udziałem polskiego obrońcy.
Rok temu Jach przeniósł się zZagłębia Lubin do Crystal Palace, w barwach którego do tej poryjednak nie zadebiutował. Anglicy szybko wypożyczyli 24-latka doRizesporu. Docelowo defensor miał tam przebywać do końca sezonu2018/2019. Po zanotowaniu dziewięciu występów w koszulcetureckiego zespołu (jedno trafienie) Rizespor poinformował oskróceniu pobytu Polaka w klubie. Tuż po tym Jach zdecydował sięna kolejne wypożyczenie, dość niespodziewanie wiążąc się zSheriffem Tyraspol.
Co powiedział Staniszewski na temat tegotransferu?
- W Rize zalegali mu z wynagrodzeniem za 3,5miesiąca. Musieliśmy mocno walczyć o te pieniądze. Starali sięgo zniechęcić do pozostania w tym zespole. W Crystal Palace teżnie miał szans na grę. Mieliśmy kilka ofert, w tym nawet zrosyjskiej ekstraklasy i to korzystniejszą finansowo - przyznałmenedżer, dodając, że od początku liczyło się jednak to, byznaleźć zespół, w którym Jach będzie miał realne szanse nagrę.
- Jarek był już w Himalajach,potem zszedł w niższe góry, ale i tam było ciężko, więc terazmusi odbudować się na nizinach - powiedział Staniszewski.
Dodajmy, że w Mołdawii gra się systemem wiosna-jesień.Sheriff jest mistrzem kraju.