Agent wbija szpilę Lazio. „Nie będziemy tego dłużej tolerować!”

2017-08-17 13:14:51; Aktualizacja: 7 lat temu
Agent wbija szpilę Lazio. „Nie będziemy tego dłużej tolerować!” Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: La Gazzetta dello Sport

Agent Keity Baldé, Roberto Calenda, tłumaczy sytuację swojego klienta w wywiadzie dla „La Gazzetta dello Sport”.

Napastnik daje jasno do zrozumienia, że nie jest zadowolony ze swojej sytuacji w Lazio i chciałby odejść. Według mediów, ma on jednak konkretny cel, którym są przenosiny do Juventusu. W najnowszym wywiadzie Calenda obszernie opisuje sytuację i twierdzi, że „Aquile” nawet nie informują go o ofertach. Jego zdaniem klub okłamał piłkarza i wydaje niewłaściwe oświadczenia, które później działają na jego szkodę.

- Keita jest zirytowany serią dziwnych zachowań klubu i nie potrafi tego dłużej tolerować. Ostatnio przed ośrodkiem treningowym pojawiło się wulgarne graffiti, które jest wręcz przepełnione goryczą po przesadzonych oświadczeniach Lazio - mówi wprost agent w rozmowie z „La Gazzetta dello Sport”.

- On trafił do Lazio, kiedy był jeszcze dzieckiem. Zasłużył sobie na szacunek piłkarskiego świata dzięki nieustającym wysiłkom i dobrej jakości. Tak naprawdę dostał szansę, by to udowodnić tylko w paru spotkaniach, a mimo to okazał się decydującym czynnikiem wiele razy, w zeszłym sezonie zdobył 16 bramek. Teraz ma 22 lata, to idealny wiek, by mógł czerpać korzyści ze swojego talentu i ciężkiej pracy. Mimo wyników, Lazio pokazało, że w niego nie wierzy, nie ustalili nawet projektu, na jaki on zasługuje.

- Po sezonie pod wodzą Stefano Pioliego [2015/16 - przyp. red.] poprosił, by go sprzedano. Klub obiecał mu miejsce w składzie Simone Inzaghiego i gwiazdorski kontrakt. Nic z tego się nie spełniło. Żadna oferta nowej umowy nie pojawiła się ani w sezonie 2015/16, ani 2016/17, a Inzaghi stawiał na niego regularnie dopiero pod koniec sezonu. Zarabia znacznie mniej od pozostałych napastników, którzy zdobyli mniej goli i nawet grali mniej niż on w tym roku.

Lazio wciąż przekonuje, że nie otrzymało odpowiednich ofert za Keitę, ale Calenda twierdzi, że nie jest to wina zainteresowanych klubów, a trudności jaką sprawiają rozmowy z rzymianami.

- Trzeba brać pod uwagę, że trudno rozmawia się z tym klubem. Niedawno wysłaliśmy im pisemną prośbę o spotkanie, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Nie jestem przyzwyczajony do tego typu relacji. Pracowałem z wieloma klubami na całym świecie i spotkania, rozmowy twarzą w twarz są czymś normalnym. Dostaliśmy od Lazio jedynie e-maila w czerwcu z formalną ofertą przedłużenia umowy, ale o ile prezydent Claudio Lotito deklaruje w mediach, że Keita jest topowym graczem, propozycja była, łagodnie mówiąc, przeciętna. To nie ma sensu.

- Keita powiedział prezydentowi i trenerowi, że cokolwiek stanie się z jego kontraktem [ten wygasa wraz z końcem sezonu - przyp. red.], będzie dawał z siebie 100 procent dopóki umowa nie wygaśnie. W odpowiedzi, klub nawet go nie powołał na pierwsze istotne spotkanie, o Superpuchar Włoch. Lazio najwyraźniej chce dalej stosować się do swojej strategii, ale powinno wiedzieć, że Keita nie będzie robił niczego wbrew swojej woli. Żadna forma wywoływania presji nie będzie przez nas tolerowana i zgłosimy się do odpowiednich organów, jeśli Lazio złamie zasady.

- Nie można oczekiwać, że zawodnik zaakceptuje ofertę kontraktu lub sprzedaży wbrew własnej woli. Klub może robić co chce, dopóki mieści się to w granicach prawa, ale musi też akceptować konsekwencje swojej decyzji. Keita zarabia nieco więcej od zawodników z młodzieżówki. Jeśli klub chce zatrzymać piłkarza na dłużej, musi reagować w odpowiednim czasie i okazywać szacunek dla zawodnika i jego reprezentantów.

Piłkarz chciałby trafić do Juventusu, ale interesują się nim również Inter, Milan i Napoli, a także ekipy zagraniczne: Monaco, Tottenham, Everton czy Liverpool. Piłkarz miał odrzucać wszystkie oferty, ale zdaniem Calendy... Lazio nie przekazało mu żadnej z nich.

- Wbrew temu, co mówiło Lazio i co pojawiało się w mediach, klub nigdy się z nami nie kontaktował w celu przedstawienia ofert, które Keita miał rzekomo odrzucić. Nie otrzymaliśmy żadnych propozycji transferu. Jedyna oznaka zainteresowania pojawiła się ze strony Milanu. Działacze Juventusu twierdzą, że złożyli ofertę, ale Lazio nigdy nam nie powiedziało, co to za sobą niesie, nawet nie zadzwonili, nie zaproponowali spotkania.

- Odnosimy wrażenie, że Lazio chce sprzedać Keitę za wielką kwotę w czasie, gdy za kilka miesięcy będzie on mógł przejść za darmo do kogokolwiek zechce. Jeśli będą tak dalej robić, lina w końcu pęknie, a klub będzie musiał tłumaczyć kibicom, jak stracił taki talent zupełnie za darmo.