Albert Rudé o początku pracy w Wiśle Kraków: Polska liga lepiej mi podchodzi niż hiszpańska

Albert Rudé, od niespełna dwóch miesięcy następca Radosława Sobolewskiego na stanowisku trenera pierwszego zespołu Wisły Kraków, podzielił się pierwszymi wrażeniami w rywalizacji na poziomie pierwszej ligi.

Aspiranci celujący w powrót do elity dobrze zaczęli rundę wiosenną, choć wpadka wisiała na włosku. W wyjazdowym spotkaniu ze Stalą Rzeszów wygrali 2:1. Zwycięska bramka dla gości padła dopiero w siódmej minucie doliczonego czasu drugiej odsłony dzięki wykończeniu Eneko Satrústeguiego.

Wisła szybko wyszła z opresji. Raz, że przegrywała, a dwa – doświadczony pomocnik Krzysztof Danielewicz przestrzelił rzut karny.

– Pierwsza liga w Polsce? Myślę, że jest zupełnie inna niż hiszpańska. Jest bardziej intensywna. Zawodnicy szukają pojedynków, walczą o pozycję. W Hiszpanii bardziej staramy się wykorzystywać przestrzeń – porównał 36-latek.

– To jest moja prywatna opinia, jako zawodnik grałem w ten sposób jak tu i to mnie bardziej odpowiada. Lubię kontakt, lubię naciskać, lubię intensywność. Będę się uczył mecz po meczu jak zapobiegać kontratakom, jak radzić sobie w pojedynkach, jak walczyć o drugie piłki, bo jest to zupełnie inna rzecz od tego, z czym miałem do czynienia w ligach, w których do tej pory pracowałem – dodał.

Życiorys Rudé wypełnia się pobytami w CD Castellón oraz LD Alajuelense. Wcześniej jako asystent przez pięć lat pobierał nauki u samego Diego Alonso, byłego selekcjonera Urugwaju, w Interze Miami, CF Monterrey oraz CF Pachuca

W piątkowy wieczór „Biała Gwiazda” powalczy o czwarte zwycięstwo z rzędu w lidze. Zadanie nie będzie łatwe, bo musi je wykonać na obcym terenie w Tychach z miejscowym GKS-em, wiceliderem zaplecza Ekstraklasy.

Podopieczni Dariusza Banasika przegrali u siebie tylko jedno spotkanie w tym sezonie.

Pierwszy gwizdek o 20:30. Transmisja w Polsacie Sport Extra.