Albert Rudé po remisie z Wisłą Płock. „Jestem dumny. Rywalizowaliśmy fantastycznie”
2024-04-14 10:14:27; Aktualizacja: 7 miesięcy temuWisła Kraków zremisowała z Wisłą Płock po dwóch porażkach z rzędu. Mimo to Albert Rudé wypowiadał się pozytywnie o swojej drużynie.
W 27. kolejce I ligi Wisła Kraków zremisowała na wyjeździe z Wisłą Płock po bramce w 90. minucie. Wcześniej „Wiślacy” przegrali dwa mecze ligowe z rzędu, z Chrobrym Głogów, a ostatnio z Motorem Lublin.
Nie jest to więc dobry czas dla „Białej Gwiazdy”, Wisła, zamiast włączać się do walki o bezpośredni awans, na ten moment wypadła ze strefy barażowej. Strata do miejsc barażowych jest niewielka.
- Z mojego punktu widzenia był to bardzo wyrównany mecz. Bardzo, bardzo wyrównany. Rywalizowaliśmy fantastycznie od pierwszej do ostatniej minuty. Nasz przeciwnik miał tylko jeden strzał na bramkę. Jeden. Skończyło się to golem, przez co przegrywaliśmy. Będąc w bardzo trudnej sytuacji nasz zespół kontynuował grę - powiedział po meczu Albert Rudé.Popularne
- Cały czas wierzył, kreował szanse i ostatecznie strzeliliśmy gola, na którego naprawdę zasłużyliśmy. Jestem świadomy, że potrzebowaliśmy trzech punktów, ale najważniejsze była rywalizacja oraz powrót do Krakowa z przynajmniej punktem, ponieważ to, co trzeba zrobić po dwóch porażkach z rzędu, to nie przegrać ponownie, a nam się to udało - kontynuował.
- Chcę jasno powiedzieć, że oczywiście nie jestem zadowolony z tego punktu. Potrzebowaliśmy trzech punktów, aby wrócić do strefy barażowej. Jednak byliśmy w bardzo delikatnej sytuacji po dwóch porażkach z rzędu i nie występowaliśmy w pełnym składzie. Jestem dumny, że moi zawodnicy powiedzieli sobie w tygodniu: będziemy walczyć, będziemy rywalizować i tak zrobili! Moim zdaniem byłoby to bardzo okrutne, gdybyśmy przegrali ten mecz, ponieważ po tym, co pokazaliśmy na boisku powinniśmy minimum zremisować - stwierdził.
Wisła zajmuje ósmą pozycję w tabeli, ma tyle samo punktów co siódma Wisła Płock i szósty GKS Tychy. Zespół Dariusza Banasika ma jednak jeszcze spotkanie do rozegrania i może odskoczyć na trzy „oczka”. Do miejsca dającego bezpośredni awans strata Wisły wynosi już dziesięć punktów, a może wzrosnąć do 12.