Alex Morgan mocno o Cristiano Ronaldo. „Pieniądze pomagają tuszować pewne sprawy”

2019-09-10 10:49:34; Aktualizacja: 5 lat temu
Alex Morgan mocno o Cristiano Ronaldo. „Pieniądze pomagają tuszować pewne sprawy” Fot. FotoPyk

Alex Morgan nie wierzy w niewinność Cristiano Ronaldo w obliczu niedawnych oskarżeń o gwałt.

Zaledwie kilka miesięcy po transferze do Juventusu, Cristiano Ronaldo znalazł się pod ostrzałem w związku z gwałtem, którego miał się dopuścić dekadę temu w Las Vegas. Sprawa dość szybko jednak przycichła, a w czerwcu tego roku Kathryn Mayorga, rzekomo zgwałcona przez Portugalczyka, wycofała swoje oskarżenie. W międzyczasie wiele sugerowało, iż policja nie zdoła zebrać wystarczających dowodów, by napastnikowi groziła kara.

Temat potencjalnego gwałtu wzbudził jednak wiele skrajnych emocji, które udzieliły się między innymi jednej z najlepszych piłkarek - Alex Morgan. Amerykanka znana jest z tego, że nie krępuje się w mówieniu tego, co myśli i wiele razy poruszała w wywiadach kwestie społeczne, walcząc o równouprawnienie kobiet. W lipcu wywołała kontrowersje, publikując w mediach społecznościowych artykuł, w którym Cristiano Ronaldo jest nazywany ikoną korupcji w światowym sporcie.

Teraz może dojść do spotkania Morgan i Ronaldo, którzy będą obecni na gali FIFA The Best w Mediolanie (23 września). Piłkarka Orlando Pride nie obawia się jednak stanąć twarzą w twarz z Cristiano i dolewa oliwy do ognia, twierdząc, że pieniądze Portugalczyka mogły mu znacząco pomóc w wydostaniu się z prawnych tarapatów.

- Nie spodziewam się po spotkaniu z Ronaldo niczego więcej, niż w przypadku innych osób w Mediolanie. Po prostu uważam, że w dzisiejszych czasach kobiety w końcu przemówiły i to ważne, by je w tym wspierać - zaczęła Morgan w rozmowie z dziennikarzami.

- Widzę, że ludzie często dyskutują, kto ma rację, a kto nie. Jeśli zwrócimy uwagę konkretnie na sprawę Ronaldo, jest w niej zbyt dużo dowodów do znalezienia, a koniec końców pieniądze pomagają w zamiataniu takich kwestii pod dywan. Oskarżenie zostało porzucone, więc on może spokojnie grać dalej.

- Nie znaczy to, że nie uważam go za jednego z najlepszych piłkarzy na świecie, ale w tej sytuacji to nie ma znaczenia. To, jaką pracę wykonuje czy jego podejście wobec innych zawodników, nie ma nic wspólnego z tym, jakim naprawdę jest człowiekiem i czego się dopuszcza.