Alex Sandro w Juventusie

Włosi dopięli swego i doszli do porozumienia w sprawie brazylijskiego obrońcy, który ma zapewnić spokój i jakość na lata. Tym samym turyńczycy rozwiązali wreszcie kwestię lewej strony defensywy, dla której piłkarz Porto od początku był priorytetem, lecz Portugalczycy długo wzbraniali się przed podjęciem negocjacji. "Stara Dama" w pewnym momencie zrezygnowała nawet z 24-latka, niemalże dopinając transfer Guilherme Siqueiry, ale ostatnie wydarzenia zmieniły sytuację. Zawodnik kilka dni temu poinformował, że nie przedłuży swojej umowy wygasającej za rok, czym postawił pracodawcę pod ścianą.

Juventus oraz Porto uzgodniły już szczegóły transakcji i trwa wymiana dokumentów. Sandro, który nie zjawił się dziś na treningu, jest najprawdpodobniej w drodze do Włoch, by przejść testy medyczne i podpisać pięcioletni kontrakt, gwarantujący mu zarobki na poziomie 2,5 miliona euro. Klub z Turynu powinien zapłacić 22 miliony euro.

Co ciekawe, o Brazylijczyka walczył także Manchester City. Anglicy oferowali mu dużo wyższe zarobki, ale chcieli przeprowadzić transfer dopiero w styczniu, na co obrońca się nie zgodził.