Ambitny plan Kane'a. „Chcę być jednym z najlepszych piłkarzy w historii”

2018-12-31 13:53:22; Aktualizacja: 5 lat temu
Ambitny plan Kane'a. „Chcę być jednym z najlepszych piłkarzy w historii” Fot. Transfery.info
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: The Telegraph

Harry Kane zakończył rok z 42 strzelonymi bramkami w 62 rozegranych meczach i z tej okazji postanowił udzielić wywiadu „The Telegraph”.

25-letni Anglik ma za sobą niezwykle udany czas. Poprowadził on swoją reprezentację do półfinału Mistrzostw Świata w Rosji i został jednocześnie królem strzelców całego turnieju. Wcześniej otrzymał też opaskę kapitańską od Garetha Southgate’a.

– Myślę, że to także sprowadza się do chęci udowodnienia, że ludzie mają rację. Chciałem udowodnić, że Gareth ma rację, nazywając mnie kapitanem i czułem, że zrobiłem to na tym turnieju. Będąc napastnikiem wymagasz od siebie goli, ale będąc kapitanem, oni również oczekują od ciebie, abyś zrobił jeszcze więcej. Chodzi o to, żeby coś udowadniać za każdym razem, gdy wybiegam na boisko – powiedział napastnik. 

Nim mundial w Rosji się rozpoczął, Kane oświadczył, iż wierzy w zdobycie Mistrzostwa Świata przez „Synów Albionu”. 

– Chciałem to powiedzieć, bo tak właśnie myślałem. Wyjście z grupy nie ma sensu, podobnie jest w przypadku skończenia turnieju na trzecim lub czwartym miejscu. Nie ma nic złego w powiedzeniu, że chcemy zwyciężyć. To trzeba powiedzieć! Mieliśmy takie przekonanie i dla nas było to ważne, aby fani o tym wiedzieli. Nie chodziło nam tylko o zabawę lub po prostu bycie częścią rozgrywek. Trafiliśmy tam, aby podjąć wyzwanie i pokazać się na scenie międzynarodowej. Dlatego ważne było dla mnie wypowiedzenie tych słów - czy to na konferencji prasowej, czy też podczas rozmowy na zgrupowaniu - przyznał gracz Tottenhamu.

Summa summarum Anglia odpadła z turnieju w półfinale z Chorwatami i zajęła czwarte miejsce. 

– Byliśmy dumni, ale jako zawodowi piłkarze jesteśmy urodzonymi zwycięzcami. Chcemy wygrywać. Jedziesz tam, aby wygrać. To naprawdę był nasz cel. Byliśmy tak blisko, jedna gra, dzielące nas minuty od gry w finale Mistrzostw Świata, który byłby meczem naszego życia. To boli. To nadal boli. Boli teraz, gdy o tym mówię. Chcielibyśmy jednak wykorzystać to za dwa lata na Euro 2020 i za cztery lata na Mistrzostwach Świata w 2022 roku. Ale nie zamierzam kłamać - to pozostanie z nami do końca naszych karier. Jedyne, co możemy zrobić, to spróbować tam wrócić i zrobić to na kolejnym turnieju – stwierdził Kane.

25-latek jest obecnie kapitanem Tottenhamu oraz reprezentacji Anglii, ale jak wspomina, nie miał łatwego startu. 

– Przez całą moją karierę musiałem udowodnić ludziom, że się mylą i grałem praktycznie z chipem na ramieniu. Ta motywacja jest po prosty czymś, co już było we mnie wcześniej, ona jest we mnie zaszczepiona: czy udowodnię to menedżerom, przyjaciołom, rodzinie albo fanom. To jest coś, co wydobywa ze mnie to, co najlepsze – zakończył piłkarz, który obecnie jest liderem strzelców Premier League, lecz ten zaszczyt dzieży wraz z Pierre-Emerickiem Aubameyangiem oraz Mohammedem Salahem.