Anderson ma kłopoty z prawem. Brazylijczyk podejrzewany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej
2021-08-20 22:46:36; Aktualizacja: 3 lata temu
Anderson znajduje się na liście podejrzanych osób o udział w zorganizowanej grupie przestępczej specjalizującej się w kradzieży kryptowalut i praniu pieniędzy - poinformował Goal.com.
Brazylijczyk uchodził swego czasu za olbrzymi talent i między innymi z tego powodu występował w takich klubach jak FC Porto czy Manchester United.
Środkowy pomocnik nie zdołał jednak rozwinąć się w spodziewany sposób i po zaliczeniu pobytu jeszcze w kilku zespołach postanowił zakończyć profesjonalną karierę we wrześniu 2019 roku, kiedy to był związany z Adaną Demirspor.
Jak się teraz okazuje, Brazylijczyk ze względu na swoją działalność finansową w wirtualnym świecie, znalazł się pod lupą krajowej prokuratury, która podejrzewa go o udział w zorganizowanej grupie przestępczej specjalizującej się w kradzieży kryptowalut i praniu pieniędzy.
Badana przez śledczych sprawa dotyczy wydarzeń mających miejsce w kwietniu 2020 roku. Wówczas jedna z firm przemysłowych miała zostać okradziona na sumę 5,5 miliona dolarów, która została zdeponowana na 11 kontach w czterech stanach, a następnie wyprana poprzez zakup kryptowalut.
Anderson jest podejrzany o udział w całym procederze i dlatego już jakiś czas temu został wstępnie przesłuchany przez służby w Porto Alegre, które zarekwirowały jego komputer osobisty, gdzie miały być zapisane dane z przeprowadzonych nielegalnych operacji.
33-latek, za pośrednictwem swojego prawnika, zaprzecza zarzucanym mu czynom i zamierza całkowicie oczyścić swoje dobre imię.
- Trwa śledztwo, Anderson powiedział mi, że jest tego świadomy i udowodni, że był ofiarą, a nie wspólnikiem. Takie jest jego stanowisko - przyznał Julio Cezar Coitinho Junior.