Andora ma swojego Benzemę. Legendarny Ildefons Lima wraca do kadry i powalczy o rekord!

W samą porę kończy się konflikt pomiędzy Ildefonsem Limą a andorską federacją piłkarską. Wieloletni kapitan reprezentacji małego państwa podpadł niektórym decydentom przez to, że walczył o prawa zawodników.

Kiedy wybuchła pandemia COVID-19 i wiele lig szukało jakiegokolwiek sposobu na dokończenie rozgrywek, w Andorze uznano, że sezon będzie normalnie kontynuowany, a piłkarze nie będą przechodzili nawet testów na obecność koronawirusa SARS-CoV-2.

Lima w imieniu związku piłkarzy zażądał wprowadzenia odpowiedniego protokołu zdrowotnego, lecz w zamian za to... wyrzucono go z reprezentacji. Informacja ta odbiła się szerokim echem wśród kibiców, którzy organizowali akcje, mające na celu wywarcie presji na federację Andory. Przez długi czas związek pozostawał jednak nieugięty, a legendarnego obrońcę ominął choćby mecz z Polską.

Zawodnik nie ukrywał, że bardzo żałował tej sytuacji, ponieważ liczył, że uzupełni swoją pokaźną kolekcję koszulek o tę Roberta Lewandowskiego. Los jednak uśmiechnął się do Limy. Po akcji dziennikarzy Jakuba Pobożniaka i Tomasza Smokowskiego, do Andorczyka trafiła koszulka Lewandowskiego z reprezentacji, i to nawet z autografem piłkarza Bayernu Monachium. Teraz stało się jednak coś o wiele bardziej istotnego - Lima wraca do kadry.

Dziennik „Bondia” informuje, że, po pierwszych rozmowach z selekcjonerem Koldo Álvarezem udało się dojść do ważnego pojednania. Strony ustaliły, że jeśli piłkarz wycofa sprawę sądową przeciwko andorskiej federacji piłkarskiej, otrzyma powołanie na najbliższe mecze. Proces dotyczy niesłusznych działań związku, który wykluczył gracza z gry dla kadry z powodu rzekomych przyczyn pozaboiskowych.

41-latek jest gotowy to zrobić, ponieważ bardzo zależy mu na pewnym osiągnięciu. Od dawna deklarował, że chce wyrównać rekord Jariego Litmanena, który to jako jedyny reprezentował swój kraj w ciągu czterech dekad. Fin czynił to w latach 1989-2010, zaś Limie brakuje już tylko występu w obecnej dekadzie. Andorę reprezentuje od 1997 roku.

Gracz Interu Club d'Escaldes wystąpił w 128 meczach kadry narodowej. Od czasu debiutu wpisał się na listę strzelców 11 razy, co pomimo bycia obrońcą, czyni go najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Andory.

Jeśli stronom uda się dopełnić formalności, Lima wróci do kadry i będzie mógł zagrać w meczach towarzyskich z Irlandią (3 czerwca, godzina 19:00) oraz Gibraltarem (7 czerwca, godzina 14:00).